Castle – 4×16
W poniedziałek stacja ABC wyemitowała drugą część odcinka opowiadającego o tajemniczym śledztwie związanym z „Pandorą”. Castle i Beckett potwierdzili, że nadal są najlepsi w ratowaniu świata.
W poniedziałek stacja ABC wyemitowała drugą część odcinka opowiadającego o tajemniczym śledztwie związanym z „Pandorą”. Castle i Beckett potwierdzili, że nadal są najlepsi w ratowaniu świata.
Początek midseason to dla każdego fana Castle trudny okres. Brak wsparcia w ramówce, w postaci „Tańca z Gwiazdami” sprawia, że dramat ABC traci widzów, wyraźnie przegrywając z konkurencyjnym Hawaii 5.0. Dlatego też ABC już od trzech sezonów realizuje pomysł, by właśnie w lutym wspomóc Castle, emitując dwa szczególne odcinki. Są one ze sobą połączone i przeważnie zawierają świetny scenariusz, który widz zapamiętuje na długo. Nie inaczej było w tym roku. Odcinki „Pandora” i „Linchpin” to kwintesencja tego, co w Castle najlepsze, bez względu na to, że fabuła pozbawiona jest jakiegokolwiek realizmu.
Spodziewałem się, że scenarzystom trudno będzie przebić „dwuczęściowiec” z zeszłego sezonu, kiedy to Castle i Beckett szukali bomby atomowej w Nowym Jorku. Tematyka niczym z serialu Castle obecna była również i teraz. Skupiono się na ścisłej współpracy z CIA i po raz pierwszy (!) w historii serialu scenarzyści sięgnęli w bardzo dogłębny sposób do przeszłości Ricka Castle’a. I nie chodzi tutaj tylko o jego byłą dziewczynę - Sophię Conrad pracującą w CIA, ale tajemniczy wątek ojca Castle’a. Nie ma w tym przypadku, był to celowy ruch scenarzystów i jestem pewny, że w kolejnych odcinkach dowiemy się więcej. Cieszy uruchomienie dodatkowej ścieżki fabularnej, bo wątek matki Kate zaczynał już trochę nudzić i po cichu mam nadzieję na jego finał wraz z ostatnim odcinkiem czwartego sezonu „Castle”.
[image-browser playlist="604967" suggest=""]
© ABC Television Network
Przy epizodzie składającym się z dwóch części, twórcy Castle zatrudniają dodatkowego aktora, który odgrywa w fabule odcinka szczególną rolę. W poprzednich sezonach była to Dana Delany, a także Adrian Pasdar. W tej serii wybór padł na byłą gwiazdkę The L Word - Jennifer Beals, która perfekcyjnie wcieliła się w postać szefowej CIA.
Po klasycznym „To Be Continued” w poprzednim odcinku, w „Linchpin” szybkie przypomnienie wydarzeń z zeszłego tygodnia przerodziło się w prawdziwą akcję, czyli walkę głównych bohaterów o przetrwanie w tonącym samochodzie. A później było jeszcze ciekawiej. Wrócił Thomas Gage, który nagle stał się mniej „zły”, niż wszystko na to wskazywało. Bohaterowie odnaleźli też tajemniczy pokój, w którym to mozaika niczym z FlashForward obrazowała upadek Stanów Zjednoczonych i nadejście III Wojny Światowej. Wyjaśnienie motywów, jakie mają doprowadzić do „upadku pierwszej kostki domina” nie podchodzi nawet pod fikcję, ale bardziej pod science fiction. Na szczęście nie to ale w Castle jest najważniejsze.
[image-browser playlist="604968" suggest=""]
© ABC Television Network
Być może ktoś stwierdzi, że wszechobecna głupota i histeria związana ze świadomością, że Stany Zjednoczone w jednej chwili przestaną być największym mocarstwem na świecie przeszkadza w oglądaniu proceduralnego dramatu detektywistycznego. Nic bardziej mylnego. Dla każdego fana serialu możliwość oglądania jak Castle i Kate ratują świat jest na tyle ciekawe, a jednocześnie zabawne, że w żadnym wypadku nie żałują czasu spędzonego przed telewizorem.
Ocena: 9/10
Poznaj recenzenta
Marcin RączkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat