Wcześniejsze perypetie Catwoman twórcy Daredevila: Nieustraszony! prezentowały się nad wyraz dobrze. Mieliśmy w nich do czynienia z wybornym miksem: czarnego kryminału, kina spod znaku noir, opowieści detektywistycznej, heist movie, dramatu obyczajowego i rasowego thrillera. Kobieta Kot w wersji amerykańskiego scenarzysty jawiła się jako dziewczyna niezależna, odważna, skora do poświęceń, o dziwo walcząca w obronie pokrzywdzonych i biednych. Ed Brubaker w pełen maestrii  sposób ukazał mafijne rody, niebezpiecznych psychopatów nawiedzających Gotham City (vide: Czarna Maska, Pingwin), a także dwuznaczną relację Seliny ze śledczym Slamem. W tle oczywiście przewija się Batman i inne postaci z jego bogatego uniwersum (lekarka Leslie Thompkins, komisarz Gordon, Oracle), a słynny scenarzysta umiejętnie i konsekwentnie rozwija sylwetkę urokliwej złodziejki. Z dobrej strony prezentowała się również warstwa graficzna owych opowieści, zwłaszcza w wykonaniu nieodżałowanego Darwyn Cooke. Jak już zaznaczyłem, w niniejszym woluminie następuje diametralna zmiana klimatu całego cyklu. Najdłuższa z historii zebranych w trzecim tomie Catwoman (Gry wojenne) jest niebywale dynamiczna, efekciarska, pełna zaciętych strzelanin  i pojedynków na gołe pięści. Gotham dosięga istne trzęsienie ziemi, w postaci wojny gangów (ważne wydarzenie w świecie Batmana, zwane „War Games”). W epicentrum tych wydarzeń znajduje się waleczna protagonistka cyklu, która ostatecznie konfrontuje się z wysłanym jej tropem mordercą, zwanym Zeissem. Jednocześnie musi uporać się z innymi złoczyńcami, choćby Mister Freeze’m. Żeby tego było mało z martwych powraca opętany kryminalista, którego głównym celem jest okrutna zemsta na Batmanie, Catwoman i ich bliskich. Album wieńczy zupełnie absurdalna scena, czyli urodziny Seliny zorganizowane przez jej przyjaciółkę Holly. Cała opowieść jest przewidywalna, brakuje w niej napięcia, wybornych twistów fabularnych, z których słynie twórca Gotham Central, a postać Zeissa należy uznać za duży wypadek przy pracy Amerykanina. Dawno nie spotkałem równie bezbarwnego, nudnego i słabo zarysowanego antagonisty w komiksach spod szyldu DC Comics. Gwoździem do trumny jest tu starcie z Freeze’m, a zwłaszcza jej mocno slapstikowy finał (kojarzony raczej z bajkami dla dzieci niż poważnym komiksem superbohaterskim, do jakiego to tytułu aspiruje run).
Źródło: Świat Komiksu
Na szczęście w recenzowanym komiksie znajdziemy kilka lepszych nowel, potwierdzających kunszt pisarski Brubakera. W otwierającej opowieści (Ogień) otrzymujemy elementy, z których słynie twórczość amerykańskiego artysty. Mamy zatem: świetnie ukazany świat przestępczy (kłaniają się Pingwin i niejaki Barbarossa), poruszającą historię szarych obywateli miasta, twardego gliniarza (Slama) i kobietę fatalną, niosącą sprawiedliwość w charakterystyczny dla siebie, nieco kontrowersyjny sposób. W Nożu w ciemności do akcji wkracza wspomniany Zeiss – jego pierwsze spotkanie ze złodziejką jest naprawdę obiecujące i niepokojące. Dobrze wypada tu także gang klaunów – porywaczy, a kolejny rewelacyjny występ zalicza niezastąpiony Slam Bradley, skądinąd najlepsza postać w całym cyklu. Największe brawa należą się za, wyraźnie spokojniejszą nowelę Wystarczy jedna noc, z bezbłędnymi ilustracjami stałego współpracownika Brubakera, Seana Phillipsa. Na pierwszy plan wysuwają się tutaj relacje pomiędzy poszczególnymi postaciami (Batman/Catwoman, Slam/jego syn, Slam/Holly). W albumie znajdziemy także wyjątkowo absurdalną opowieść Spoza tego świata, w którym Kotka zostaje uprowadzona i przewieziona do egzotycznego kraju przez kult kociej bogini Beti. 
Pod presją, czyli trzeci tom Catwoman #03: Pod presją to wyraźny spadek formy i jeden ze słabszych komiksów w kolekcji DC Deluxe. Zamiast kontynuować wcześniejszą wizję Seliny, Brubaker (z nieznanych powodów) postanowił znacznie zmienić ton serii, co wyszło tytułowi na złe. Sprawy nie ratują także ilustracje Paula Gulacy’ego i Jimmy’ego Palmiottiego, momentami zbyt kanciaste i nieczytelne.  Album wyłącznie dla kolekcjonerów komiksów z marki Batman. Pozostali czytelnicy poczują się zawiedzeni. Nie takiego zakończenia przygody Brubakera z rozpoznawaną antagonistką się spodziewałem.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj