„Cities: Skylines”: Budujemy nowy dom – recenzja
Data premiery w Polsce: 30 listopada 2014"Cities: Skylines" szturmem wdziera się na rynek city builderów i już od samego początku widać, że zagrzeje miejsce na dłużej. Nowa produkcja Collosal Order jest zdecydowanym powiewem świeżości w gatunku, który ostatnio zaliczył kilka znaczących potknięć. Dla fanów serii "SimCity" szybko stanie się pozycją obowiązkową.
"Cities: Skylines" szturmem wdziera się na rynek city builderów i już od samego początku widać, że zagrzeje miejsce na dłużej. Nowa produkcja Collosal Order jest zdecydowanym powiewem świeżości w gatunku, który ostatnio zaliczył kilka znaczących potknięć. Dla fanów serii "SimCity" szybko stanie się pozycją obowiązkową.
Pierwsze, co rzuca się w oczy po włączeniu "Cities: Skylines", to przyjemny interfejs, przejrzysty i pozbawiony zbędnych dodatków. Z samą szatą graficzną jest już ciut gorzej, ale bardzo szybko przestajemy o tym myśleć, spoglądając na to, co zaoferowało nam Collosal Order. Przede wszystkim ogromną mapę – można wybrać sobie najbardziej nam odpowiadającą z kilku przedstawionych, a różnią się one nie tylko wyglądem, ale też ilością i rodzajem dostępnych zasobów.
Ponadto do początkowej parceli można dokupywać następne, co sprawia, że będziemy mogli zbudować sobie miasto z prawdziwego zdarzenia, a nie zapomnianą dzielnicę Sosnowca. Stawiamy je od podstaw, budujemy więc nie tylko drogi, ale również system kanalizacyjny i sieć energetyczną – oczywiście w uproszczonej wersji, ale i tak jest to ciekawe rozwiązanie. By nasze miasto się rozrastało, potrzeba nam trzech stref, w których powstaną budynki mieszkalne, usługowe oraz przedsiębiorstwa.
Wraz z rozwojem metropolii trzeba podzielić miasto na dzielnice (by ułatwić zarządzanie czy też zwiększyć opodatkowanie w centrum i zarobić więcej pieniędzy) oraz dbać o drogi. Są one problematyczne, bo o ile budowa nie nastręcza trudności, to ich przebudowa to katorga. Dlatego najlepiej jest już na samym początku dobrze przemyśleć centrum miasta i zapewnić dużą przepustowość, by nie pluć sobie w brodę, gdy korki sparaliżują naszą piękną okolicę. Warto zostawić sobie również miejsce na budynki użyteczności publicznej, ponieważ mieszkańcy z niezrozumiałych przyczyn nie są zadowoleni, musząc dojeżdżać do szkoły czy szpitala zbyt daleko.
[video-browser playlist="684978" suggest=""]
Liczba elementów do postawienia również robi wrażenie (samych rodzajów dróg jest całkiem sporo!), ale nie przygniata z początku, gdyż twórcy oparli rozwój na tzw. kamieniach milowych. W momencie osiągnięcia wymaganej liczby mieszkańców otwierają nam się nowe opcje budowania i ulepszania istniejącej już infrastruktury. Dzięki temu nie zostajemy zarzuceni od początku natłokiem możliwości, rozwijamy swoje umiejętności wraz z rozwojem gry.
Należy wspomnieć również o łatwej „przyswajalności” modów, które usprawnią lub zmienią naszą rozgrywkę. Bardziej zapalonym graczom przyda się z pewnością mod ulepszający AI, bowiem podstawa gry zdaje się być za prosta nawet dla niedoświadczonego gracza. Dobrze utworzona metropolia jest w zasadzie samowystarczalna i nie stawia kolejnych wyzwań (choć nadal zostaje nam jej powiększanie).
City buildery to specyficzny rodzaj gier, jednak posiadający oddaną rzeszę fanów, z których z pewnością większość zawiedziona była ostatnimi odsłonami "SimCity" czy "Cities XXL". Na szczęście "Cities: Skylines" wychodzi naprzeciw ich potrzebom – nie należy szukać w nim nowatorskiego podejścia do tematu, ale czerpie z najlepszych wzorców gatunku.
PLUSY:
+ duża powierzchnia mapy,
+ dużo elementów do budowania,
+ realistyczni, „żywi” mieszkańcy.
MINUSY:
- słabe AI,
- szata graficzna.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy firmie CDP.pl.
Poznaj recenzenta
Michał TalaśkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat