Co to był za dzień!
Scenarzyści Skandalu nie zwalniają tempa i serwują nam odcinek, który nie zawiódłby nawet jako finał sezonu.
Scenarzyści Skandalu nie zwalniają tempa i serwują nam odcinek, który nie zawiódłby nawet jako finał sezonu.
Po zaskakującym zakończeniu zeszłotygodniowego epizodu można by przypuszczać, że historia Jake’a będzie grała pierwsze skrzypce w trzecim odcinku. Nic bardziej mylnego. W zamian otrzymaliśmy pełen napięcia i zwrotów akcji polityczny thriller. Gdyby Skandalu, Homeland i Prezydencki poker miały dziecko, otrzymalibyśmy "Mrs. Smith Goes To Washington".
Biały Dom i Kapitol są ewakuowane ze względu na dwa odrębne i nieskorelowane ze sobą zagrożenia. Pierwsze z nich dotyczy tajemniczej operacji Remington i jest ściśle powiązane z klarującym się na ten sezon wątkiem głównym. Drugie to opatulona materiałem wybuchowym, zdesperowana matka, która grozi wysadzeniem biura amerykańskiego senatora, jeśli nie pozna prawdy dotyczącej śmierci jej syna. Jedyną osobą mogącą ją powstrzymać jest Olivia Pope.
Osobiście nie miałem nic przeciwko wątkom romantycznym w Skandalu, ale muszę przyznać, że momentami dało się odczuć ich przesyt. W najnowszym odcinku scenarzyści całkowicie dali nam odpocząć o tych historii - po prostu nie było dla nich miejsca. Nie da się nawet na chwilę odwrócić wzroku od pełnych emocji sekwencji, w których każda z postaci może się wykazać, starając się opanować chaos, jaki zapanował w Waszyngtonie i w ich życiu osobistym.
Wybuchowa linia fabularna odcinka ma wszystko to, czego moglibyśmy od niej wymagać: twisty związane z terroryzmem, FBI, CIA, rządową konspiracją i nawet split screeny rodem z Skandalu. Rozmowa telefoniczna między Fitzem i Olivią, będąca punktem kulminacyjnym wątku oblężenia, zapiera dech w piersiach, a główna bohaterka na pewno długo nie zapomni o wydarzeniach tego dnia.
[video-browser playlist="634432" suggest=""]
Co tak zszokowało Cyrusa, gdy otworzył akta związane z operacją Remington? Na odkrycie tej tajemnicy przyjdzie nam jeszcze poczekać, ale Eli robi wszystko co może, aby nikt (oprócz wąskiego grona osób) się o tym nie dowiedział. Joe Morton być może odnalazł rolę swojego życia – jako zimnokrwisty szef B613 spisuje się fantastycznie i choć pewnie mało kto mu kibicuje, trzeba mieć nadzieję, że twórcy widzą go w swoich długoterminowych planach na przyszłość, bo serial tylko na tym zyska.
Pope Sr. ma ogromny wpływ na rozwój aż trzech postaci w Skandalu – swojej córki, Hucka i Jake’a. Nie bez przyczyny zrodziła się akcja promocyjna ABC: Good Jake/Bad Jake. To, co spotkało Hucka w "Mrs. Smith Goes To Washington", pokazuje, że B613 potrafi zawładnąć osobą, wręcz zaprogramować ją według uznania i potrzeb. Nikt nigdy nie wydostaje się z ich szponów i jestem pewien, że psychologiczna gra, jaka rozpoczęła się pomiędzy Olivią i jej ojcem, będzie napędzać fabułę trzeciego sezonu przynajmniej w pierwszej jego połowie, czyli dziesięciu epizodach emitowanych do grudnia przed trzymiesięczną przerwą.
To, co zobaczyłem w trzecim odcinku Skandalu, tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że to jeden z najdojrzalszych fabularnie i najlepszych seriali początku sezonu 2013/2014, i nic nie wskazuje na to, aby ta sytuacja miała się zmienić. Maksymalna ocena jest bez wątpienia nagrodą za to, że poczułem się tak, jak dobrych kilka lat temu, oglądając pełne napięcia przygody Jacka Bauera i genialne political fiction Aarona Sorkina. Jestem jednak przekonany, że nawet osoby niezaznajomione z produkcjami, które tu przytoczyłem, potrafią dostrzec, jak rewelacyjny był to epizod. Telewizja na najwyższym poziomie.
Poznaj recenzenta
Oskar RogalskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat