„Diablo III: Reaper of Souls – Ultimate Evil Edition”: Piekło w pełni – recenzja
Data premiery w Polsce: 19 sierpnia 2014Nie mieliście okazji zagrać w Diablo III na PC lub starych konsolach, a jednocześnie w ciągu ostatnich miesięcy zaopatrzyliście się w PlayStation 4 lub Xbox One? Czym prędzej naprawcie swój błąd i pobiegnijcie do sklepu po Diablo III: Reaper of Souls – Ultimate Evil Edition. Kompletna edycja gry autorstwa studia Blizzard zapewni Wam kilkadziesiąt godzin dopracowanej i wciągającej rozgrywki.
Nie mieliście okazji zagrać w Diablo III na PC lub starych konsolach, a jednocześnie w ciągu ostatnich miesięcy zaopatrzyliście się w PlayStation 4 lub Xbox One? Czym prędzej naprawcie swój błąd i pobiegnijcie do sklepu po Diablo III: Reaper of Souls – Ultimate Evil Edition. Kompletna edycja gry autorstwa studia Blizzard zapewni Wam kilkadziesiąt godzin dopracowanej i wciągającej rozgrywki.
Diablo III: Reaper of Souls – Ultimate Evil Edition to z jednej strony kolejna maszynka do wyciągnięcia od spragnionych graczy pokaźnych kwot pieniężnych, ale jednocześnie ukłon w stronę fanów, którzy grają tylko na konsolach i już jakiś czas temu porzucili starą generację na rzecz nowej. Jak się okazało, tegoroczne lato stało się idealnym czasem, by podsunąć im pod nos starsze tytuły w nowych, odświeżonych wersjach. Zrobiło tak wielu wydawców, na czele z Sony (The Last Of Us: Remastered) oraz Deep Silver (Metro: Redux). Podobnie do tematu podeszło Activision, wypuszczając "Ultimate Evil Edition" w okresie, w którym na rynku próżno szukać konkurencyjnych tytułów.
Spoglądając na zawartość Diablo III: Reaper of Souls – Ultimate Evil Edition, trudno wyobrazić sobie lepszy moment do zaznajomienia się z najnowszą odsłoną gry studia Blizzard. Wydanie zawiera wszystko to, co powinno, czyli grę Diablo III oraz wyczekiwany dodatek pt. "Reaper of Souls", a także masę zmian, usprawnień i nowości, które pojawiły się w edycji na konsole PS3/X360, a teraz zostały dodatkowo ulepszone. Warto jednocześnie zauważyć, że dodatek "Reaper of Souls" udostępniony jest graczom posiadającym nowe i stare konsole wyłącznie w wersji "Ultimate Evil Edition". W ten sposób wydawca zmusza graczy do kupna edycji kompletnej – "RoS" nie da się nabyć oddzielnie. Blizzard informował również, że wersja na nowe konsole będzie na bieżąco modyfikowana i aktualizowana na równi z wersją PC. Czy taki pakiet jest wart naszych pieniędzy? Bez wątpienia tak, szczególnie w okresie, gdy najważniejsze premiery 2014 roku dopiero przed nami, a do końca sezonu ogórkowego pozostało jeszcze kilkanaście, a dla niektórych nawet kilkadziesiąt dni.
Nawet jeśli graliście wcześniej w Diablo III na starych konsolach, to i tak warto sięgnąć po edycję "Ultimate Evil Edition". Choćby dlatego, że poza znanymi z podstawki czterema aktami do dyspozycji oddany zostaje nam również osadzony w mrocznym klimacie akt V ze wspomnianego dodatku pt. "Reaper of Souls". Ponadto grę możemy rozpocząć nową klasą postaci. Do znanych z podstawowej wersji gry: Barbarzyńcy, Łowcy Demonów, Mnicha, Szamana i Czarownika dołączył Krzyżowiec, czyli postać łącząca częściowo elementy składowe Barbarzyńcy i Czarownika. Możliwość gry na konsoli PS4/Xbox One sprawia, że w "Diablo" gra się jeszcze lepiej za sprawą kooperacji, zarówno na jednym ekranie, jak i przez sieć. Rozgrywka "na kanapie" z kumplami to prawdziwa wisienka na torcie wersji "Ultimate Evil Edition", która dodatkowo została świetnie zrealizowana. Nawet grając jednocześnie w cztery osoby na jednym ekranie, nie ma mowy o znikaniu naszej postaci z pola widzenia (po chwili automatycznie znajdujemy się obok pozostałych graczy).
[video-browser playlist="633372" suggest=""]
Blizzard przyłożył się również do konwersji "Diablo III" pod PS4 i pad DualShock 4. Sterowanie jest niezwykle intuicyjne, z dużą łatwością przychodzi nam korzystanie z menu ekwipunku oraz wybieranie interesujących opcji. Pomagają w tym możliwości ekranu dotykowego w padzie do konsoli Sony. Interfejs różni się od tego z PC i wygląda jeszcze lepiej. Efekt jest prosty. Nie musimy przejmować się przeskakiwaniem przez kolejne okienka i żmudnym wybieraniem konkretnego ekwipunku. Całość działa błyskawicznie i bardzo płynnie, co jest istotne szczególnie w trakcie walk z dużą liczbą przeciwników.
Uważacie, że rozgrywka w Diablo III była zbyt łatwa? Tym razem Blizzard udostępnił poza standardowymi poziomami trudności (Normal, Hard i Expert) także coś dla prawdziwych hardkorowców. W trakcie rozgrywki odblokować możemy znacznie trudniejsze poziomy Master i Torment. Z kolei ten ostatni składa się z aż sześciu poziomów (od Torment I do Torment VI). Stanowią one wyzwanie tylko dla najbardziej wytrwałych i zawziętych graczy.
Wbrew pozorom Diablo III: Reaper of Souls – Ultimate Evil Edition to nie tylko odświeżona wersja gry wydanej ponad dwa lata temu, ale również produkcja ze sporą liczbą zmian i modyfikacji gameplayu. Za przykład posłużyć może tzw. Loot 2.0, który całkowicie przekształcił system wypadania i zbierania przedmiotów przez graczy. Jego funkcjonowanie jest bardzo proste i maksymalnie ogranicza dźwiganie ze sobą śmieci, czyli elementów ekwipunku zupełnie nam niepotrzebnych. Jednocześnie istnieje duża szansa, że nasza postać zostanie wyposażona w wyjątkowe, legendarne przedmioty. To proste urozmaicenie sprawia, że rozgrywka w "Diablo III" na nowych konsolach dostarcza jeszcze więcej frajdy.
W Diablo III: Reaper of Souls – Ultimate Evil Edition możemy osiągnąć maksymalnie 70 poziom rozwoju naszej postaci. Dotarcie do tej liczby nie powinno być zbyt trudne dla osób, które zdecydują się na rozgrywkę na poziomie Hard od I aktu. Co istotne, 70 poziom otwiera nam drogę do dalszego, nieograniczonego rozwoju postaci, czyli tzw. poziomów mistrzowskich. Zdobycie każdego z nich pozwala zwiększyć dowolną statystykę o jeden punkt.
[video-browser playlist="633374" suggest=""]
Kompletna edycja Diablo III ma jeszcze jedną ogromną zaletę, która na konsolach dostępna jest wyłącznie z poziomu "Ultimate Evil Edition". To tzw. tryb przygodowy. Można go odblokować po zaliczeniu aktu V z "Reaper of Souls". Jego wprowadzenie sprawia, że gracze mogą rozwijać swoją postać bez końca i przy okazji odwiedzać każdą z dostępnych lokacji. Tryb przygodowy pozbawiony jest wstawek filmowych, a także dialogów. Liczy się eksploracja i pokonywanie przeciwników. Gracze otrzymują dostęp do wielkiej mapy całego świata, po którym dodatkowo rozrzucone są rozmaite zadania (zabicie określonej liczby wrogów lub np. ubicie bossa). I tyle? Nic bardziej mylnego! Wykonywanie wspomnianych misji sprawia, że w nasze ręce wpadają tzw. Blood Shards (Krwawe odłamki), a także specjalne kamienie będące kluczami otwierającymi drogę do Szczelin Nefalemów. Trafiamy tam do losowo generowanego lochu z masą przeciwników, a naszym zadaniem jest eliminacja jak największej liczby piekielnych podmiotów i jednocześnie zbieranie lootu.
Wiemy już, jak w Diablo III na nowych konsolach się gra, dlatego na koniec pozostawiłem najważniejsze. Jak produkcja Blizzardu wygląda na PlayStation 4 i Xbox One? Krótko i na temat – przyzwoicie, bowiem poprawki wprowadzone przez developerów są raczej kosmetyczne. Gra podbita została do rozdzielczości 1080p i utrzymuje płynne 60 klatek na sekundę. Co prawda momentami zdarzają się delikatne "chrupnięcia" animacji, ale nie wpływają one szczególnie na samą rozgrywkę. Biorąc pod uwagę charakterystyczny widok z góry, trudno spodziewać się cudów, a większe różnice w stosunku do wersji PS3/X360 wychwyci tylko czujne oko gracza mocno przywiązującego wagę do detali.
Nie grałeś dotychczas w Diablo III? Zrób to teraz. Diablo III: Reaper of Souls – Ultimate Evil Edition dostarcza kilkadziesiąt, a nawet kilkaset godzin znakomitej zabawy na konsoli PlayStation 4/Xbox One w okresie, kiedy oczekiwanie na największe premiery tego roku przeciąga się. W przypadku edycji "Ultimate Evil Edition" nie warto nawet rozważać grania w "Diablo III" na PC. To na konsolach Sony i Microsoftu produkcja studia Blizzard pokazuje prawdziwy pazur. Rozgrywka jest szybka, dynamiczna, a sterowanie padem okazuje się być znacznie lepsze niż przesiadywanie nad myszką i klawiaturą. Diablo III: Reaper of Souls – Ultimate Evil Edition to po prostu najlepszy wybór z możliwych.
PLUSY:
+ płynna, dynamiczna i wciągająca rozgrywka,
+ kompletne wydanie zawierające podstawkę + dodatek,
+ rewelacyjne sterowanie za pomocą DualShock 4,
+ kooperacja,
+ Loot 2.0.
MINUSY:
- brak widocznego skoku jakościowego w grafice,
- dodatek (akt V) tylko razem z edycją "Ultimate...".
Poznaj recenzenta
Marcin RączkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat