Duchy przywracają do życia
W miarę zbliżania się do zakończenia siódmego sezonu Teorii wielkiego podrywu scenarzyści coraz bardziej przesuwają fabułę w stronę perypetii Sheldona. Zasadność ich wizji potwierdza ostatni odcinek, który jest jednym z lepszych w tym roku.
W miarę zbliżania się do zakończenia siódmego sezonu Teorii wielkiego podrywu scenarzyści coraz bardziej przesuwają fabułę w stronę perypetii Sheldona. Zasadność ich wizji potwierdza ostatni odcinek, który jest jednym z lepszych w tym roku.
Epizod ściśle związany jest z obchodzonym 4 maja Międzynarodowym Dniem "Gwiezdnych wojen". Aurę święta zakłóca jednak śmierć Profesora Protona, idola Sheldona z młodości, naukowca, dzięki któremu dr Cooper rozpoczął swoją karierę wybitnego fizyka.
Ku zdziwieniu przyjaciół Sheldon początkowo nie rozpacza nad śmiercią swojego autorytetu, jednak wszystko zmienia wizja z sennych majaków, w której Profesor Proton ukazuje się bohaterowi przebrany w strój z "Gwiezdnych wojen" i poucza go na temat utrzymywania dobrych relacji z bliskimi mu osobami. Sheldon przekracza więc kolejną barierę w swoim życiu – po pocałunku z Amy parę odcinków wcześniej tym razem decyduje się na przytulenie Leonarda. Wyobraźnia zacina się na samą myśl, do jakich granic Sheldon zostanie pchnięty w finałowym odcinku!
[video-browser playlist="634673" suggest=""]
Być może w kolejnych epizodach Profesor Proton będzie towarzyszył po raz kolejny Sheldonowi w trakcie podejmowania życiowych decyzji. W końcu pojawił się w ostatnich minutach odcinka i nic nie wskazuje na to, by jego wyimaginowana obecność w jakikolwiek sposób Cooperowi przeszkadzała. A skoro ma doprowadzać do tak wzruszających scen jak ta, w której Sheldon okazuje przyjacielowi swoje uczucia – cóż, rozwój dr. Coopera w obecnym sezonie jest tak zaskakujący, że Profesor Proton powinien go zachęcać do kolejnych kroków!
Mimo że Sheldon oraz jego senne wizje ukradły większość odcinka, nie mniej interesujące okazały się kolejne zabawne sceny między Leonardem i Penny. Kryzys w ich związku przeszedł już do historii, ale temat małżeństwa nadal wywołuje sporo niejasności między nimi. Co prawda kolejne oświadczyny Penny – tym razem na pogrzebie – były mniej dramatyczne niż poprzednie, ale tym razem Leonard był górą, mimo żartów sugerując, że wcale nie jest tak przeciwny tej idei jak paręnaście odcinków temu. Wiedza Penny na temat "Gwiezdnych wojen" przez ostatnie siedem lat stała się więcej niż imponująca, co daje jej dobrą rekomendację na zostanie panią Hofstadter. Czy finałową niespodzianką tego sezonu będzie w końcu ustalenie przez tę dwójkę kierunku, w którym zmierza ich relacja? W ostatnich odcinkach prawdopodobnie możemy się spodziewać zmian w stosunkach między Amy i Sheldonem oraz Penny i Leonardem. Czy będą to zmiany na lepsze? Dwudziesty drugi odcinek siódmego sezonu był tak dobry i zabawny, że apetyt na finał rośnie niezależnie od rozwiązań, które wybrali dla nas scenarzyści serialu.
Poznaj recenzenta
martaholowatyPoznaj recenzenta
Dawid RydzekDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat