Fabularny zwrot o 180 stopni
Kolejny odcinek Under the Dome jest jednym z lepszych, ponieważ twórcy wreszcie postanowili ruszyć z fabułą nieco do przodu, tym samym odkrywając przed widzami rąbka tajemnicy oraz wprowadzając poważne zmiany. Dzieje się dużo.
Kolejny odcinek Under the Dome jest jednym z lepszych, ponieważ twórcy wreszcie postanowili ruszyć z fabułą nieco do przodu, tym samym odkrywając przed widzami rąbka tajemnicy oraz wprowadzając poważne zmiany. Dzieje się dużo.
Sytuacja pomiędzy farmerem Olliem a burmistrzem Big Jimem za sprawą ich cichego układu zaczyna się coraz bardziej komplikować. Do tego stopnia, że panowie kłócą się niemal śmiertelnie, przez co Big Jim czuje się mocno znieważony wobec swojej pozycji i stara się odegrać, do tego w naprawdę nieobliczalny sposób. Tymczasem dwójka zadurzonych w sobie młodych bohaterów, sprawą prowadzonego przez siebie śledztwa, odkrywa tajemnicze znalezisko w lesie. Choć w tym aspekcie fabuła nie posuwa się nazbyt do przodu, to jednak dobrze, że twórcy postanowili nam przedstawić nową tajemnicę, inną niż te, które klarują się pomiędzy bohaterami. Nawet jeżeli powoduje ona więcej pytań niż odpowiedzi.
W asyście Big Jima wreszcie dochodzi do upragnionej konfrontacji Angie i Juniora, na którą widzowie prawdopodobnie czekali od rozpoczęcia serialu. Choć nie jest to za bardzo twórcza ani świeża scena, to warto ją potraktować jako pewnego rodzaju rozładowanie napięcia pomiędzy bohaterami. Jednak znając Juniora na pewno nie będzie to koniec. Warto także wspomnieć o tajemniczych halucynacjach, jakich główni bohaterowie doświadczają – ma to wzmocnić efekt, iż kopuła jest tak naprawdę tworem rozumnym. Mimo iż wydaje się to być nieco naciąganym wątkiem, to jak na poziom tego serialu jest całkiem pożądanym zabiegiem, a więc można zaliczyć go na plus dla całego odcinka.
[video-browser playlist="635744" suggest=""]
Należy także pochwalić jedną z lepszych scen emocjonalnych z udziałem pary, której osobiście kibicuję od samego początku – lesbijkom wychowującym nastoletnią córkę. Scena tańca jest kwintesencją tego, czego serialowi do tej pory tak bardzo brakowało – głębi emocjonalnej i psychologicznej, wychodzącej poza jedynie zarysowanie prostego szkicu postaci.
Siódmy odcinek z pewnością jest jednym z lepszych, jakie dane nam było oglądać do tej pory – jest intrygujący i nawet rozwija nowe wątki. Do tego dane nam jest zobaczyć poród jednej z bohaterki i, jak na ironię losu, śmierć drugiej.
Poznaj recenzenta
Jan StąporDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat