Garfield: Tłusty koci trójpak. Tom 2 – recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 21 listopada 2018Garfield, tłusty rudy kocur powraca, by raz jeszcze dostarczyć nam dużej dawki humoru i dobrej zabawy. Recenzujemy drugi Tłusty koci trójpak.
Garfield, tłusty rudy kocur powraca, by raz jeszcze dostarczyć nam dużej dawki humoru i dobrej zabawy. Recenzujemy drugi Tłusty koci trójpak.
Wydawnictwo Egmont kontynuuje przypominanie polskim czytelnikom pasków komiksowych z jednym z najsłynniejszych (a na pewno najgrubszych) kotów w popkulturze, czyli Garfieldem. Na Garfield. Tłusty koci trójpak. Tom 2 składają się – jak sama nazwa wskazuje – trzy tomy: Garfield się waży, Garfield bierze wszystko i Garfield kiedy coś gryzie. Razem to blisko trzysta stron zabawnych historyjek o rudym żarłoku.
Tematyka historyjek o Garfieldzie w zasadzie nie ulega zmianie. Najczęściej udowadnia on Jonowi (i ewentualnie reszcie mieszkańców) kto jest samcem alfa i szczytowym ogniwem domowego łańcucha pokarmowego, nieustannie coś pożera lub jest zsyłany na dietę. Pojawia się seria pasków, które możemy nazwać „nienawidzę poniedziałków” czy bolesne konfrontacje z brutalnym światem małym (wyjście z łóżka jest takie bolesne) i wielkim (te agresywne psy poza domem, te podstępne drzewa niepozwalające zejść na ziemię). Pojawiają się rzecz jasna i nowe lub w Garfield. Tłusty koci trójpak #01 mniej eksponowane motywy, jak choćby próby randkowania Garfielda (bardziej udane niż Jona) czy kocia muzyka na płocie.
W historiach z Garfieldem w roli głównej wiele jest humoru, ale ich prawdziwą mocą jest to, że chyba każdy z nas odnajdzie w nich swoje słabostki. Tyle, że rudy kocur czyni z nich zbroję i tarczę, obnosi się z nimi i czyni sedno swojej osobowości. Nie da się ukryć, że jest to… odświeżające.
Jeśli w przypadku recenzowanego tomu można mówić o wadach, to wynikają one przede wszystkim z nagromadzenia historii. Czasem po prostu motywy się powtarzają, a wręcz ma się wrażenie, że dokładnie taki pasek, co najwyżej różniący się drobnymi detalami, już się wcześniej czytało. Dotyczy to przede wszystkim sposobów znęcania się nad Odiem, niechęci do wstawania z łóżka (i generalnie jakiejkolwiek akcji wymagającej odrobiny wysiłku) czy udowadniania Jonowi, kto jest samcem alfa w ich sielskim gospodarstwie domowym. Oryginalnie historyjki te ukazywały się na przestrzeni długiego okresu i czytelnicy (a zapewne także autor) zapominali o pewnych motywach, ale gdy zebrać je razem, jest to zauważalne – choć nie jest tego specjalnie dużo. Być może najlepszym rozwiązaniem jest po prostu czytanie po trochu, a nie pochłanianie albumu na jedno czy dwa podejścia? Choć z drugiej strony ciężko się powstrzymać.
Drugi tom pasków z Garfieldem to potężna dawka humoru, która świetnie sprawdza się na zimowe wieczory. Wystarczy sięgnąć na chwilę, przeczytać parę stron, a od razu poprawi się nastrój: bo chociaż rudy kocur nie jest specjalnie miły dla swojego otoczenia, to nie sposób go nie lubić.
Źródło: fot. Egmont
Poznaj recenzenta
Tymoteusz WronkaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1990, kończy 34 lat
ur. 1972, kończy 52 lat
ur. 1973, kończy 51 lat