Trzecia Rzesza na haju - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 5 maja 2021III Rzesza na haju to pozycja obowiązkowa dla każdej osoby fascynującej się II wojną światową. Ukazuje nam Niemcy Adolfa Hitlera z zupełnie innej perspektywy. Jest to książka, którą absolutnie warto przeczytać.
III Rzesza na haju to pozycja obowiązkowa dla każdej osoby fascynującej się II wojną światową. Ukazuje nam Niemcy Adolfa Hitlera z zupełnie innej perspektywy. Jest to książka, którą absolutnie warto przeczytać.
Już jakoś tak jest, że literatura, która dotyczy życia prywatnego, skandali, morderstw, seksu, używek itd. ma magiczną siłę przyciągania czytelnika. Takie pozycje są niewątpliwie bardziej fascynujące niż monografie o bitwach i polityce. Należy podchodzić do nich z pewną dozą nieufności, bo bywa, że autorzy są zwyczajnie plotkarzami i nie serwują czytelnikom nic poza pikantnymi smaczkami. Co innego, jeśli książka oprócz wymienionych ploteczek oferuje nam całkiem solidną porcję wiedzy. Taka jest właśnie książka Trzecia Rzesza na haju Normana Ohlera.
Już od pierwszych stron widać, że nie mamy do czynienia z kolejną naukową pozycją. Język, jakim posługuje się Ohler jest bardzo przyjemny w odbiorze, jasny i zrozumiały dla przeciętnego odbiorcy. Jednocześnie pisarz zapoznaje nas z kawałem historii III Rzeszy i robi to w sposób bardzo staranny i dowodzący wielkiego znawstwa tematu.
Wydaje się, że kryzys, jakiego doświadczyły Niemcy po I wojnie światowej jest źródłem wszelkiego nieszczęścia. Oczywiście, nie raz na lekcji historii słyszeliśmy, że kryzys, że dojście Hitlera do władzy itd. A gdzie w tym wszystkim narkotyki? W czasie kryzysu był bardzo ograniczony dostęp do substancji pobudzających takich jak kawa czy herbata. Pełną parą ruszyła zatem produkcja pervitinu i podobnych używek. Korzyści z takich wspomagaczy bardzo szybko odkryła armia i wtedy zaczęło się na dobre.
Oprócz wprowadzenia czytelnika w tajniki szprycowania żołnierzy amfetaminą i innymi tego rodzaju smakołykami autor poświęca wiele miejsca zdrowiu samego Adolfa Hitlera.
O zdrowiu Fuhrera dowiadujemy się przez opis dziejów jego lekarza osobistego doktora Morella. To właśnie ten niepozorny, trochę niechlujny i otyły człowiek serwował ukochanemu wodzowi różne wymyślne substancje. W książce otrzymujemy przegląd ponad 900 mieszanek i około 28 rodzajów tabletek, które krążyły w organizmie Hitlera.
Co jeszcze, oprócz niewątpliwie chwytliwej tematyki świadczy o wartości tej książki? Treść ubarwiają dość unikalne moim zdaniem fotografie. Poza tym autor wcale nie na siłę pokazuje nam połączenie uzależnienia od wspomagaczy z upadkiem III Rzeszy.
Moim zdaniem jest to pozycja obowiązkowa dla miłośników II wojny i historii tak zwanej ciekawej.
Poznaj recenzenta
Agnieszka KołodziejDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat