Księga Clarence’a - recenzja filmu
Księga Clarence’a jest opowieścią inspirowaną Biblią, historią o Jezusie z Nazaretu, o Mesjaszu i o ukrzyżowaniu. Czy jednak jest to kolejna produkcja wizualizująca podstawy wiary chrześcijańskiej? Ten film nie pokaże Wam tego, co już znacie, a to, co mogłoby się wydarzyć.
Księga Clarence’a jest opowieścią inspirowaną Biblią, historią o Jezusie z Nazaretu, o Mesjaszu i o ukrzyżowaniu. Czy jednak jest to kolejna produkcja wizualizująca podstawy wiary chrześcijańskiej? Ten film nie pokaże Wam tego, co już znacie, a to, co mogłoby się wydarzyć.

Księga Clarence’a jest niejako Biblią pisaną z innej perspektywy. Podstawowa historia Jezusa pozostaje podobna, otrzymujemy jednak inne informacje na temat tego, co się działo dookoła, jako tło wydarzeń już nam znanych, w 33 r. n.e. w Jerozolimie. Historia Clarence’a składa się z trzech ksiąg, podczas których możemy poznać jego rodzinę, przyjaciół i wrogów. Kim jest Clarence? Zwykłym człowiekiem, który próbuje żyć tak, jak uważa za słuszne. Człowiekiem, który walczy z codziennością, starając się zapewnić byt sobie i matce. Czy aby na pewno? Historia ta mogłaby być tylko opowieścią, ale jest czymś więcej – polemiką pomiędzy wiedzą a wiarą, zestawieniem tego, o czym nas uczono, z tym, o czym sami chcemy się przekonać.
Główny bohater opowieści jest bratem bliźniakiem Tomasza, jednego z apostołów. Zastanowić się można, skąd ten pomysł – dlaczego ta postać należy akurat do tej rodziny? Imię Tomasz, jak się okazuje, w wielu językach oznacza właśnie bliźniaka. W Biblii ów brat się nie pojawia, natomiast możemy go rozpoznać w postaci Clarence’a.

Tomasz apostoł, znany z Pisma Świętego, jest człowiekiem pełnym sprzeczności. Podąża za Jezusem, ufa mu, ale pod koniec to on okazuje się niedowiarkiem. Otrzymuje zatem przydomek „niewierny”. W Księdze Clarence’a ten wątpliwy zaszczyt przypada jego bratu – bliźniacy łączą w sobie zatem cechy oryginalnego Tomasza.
Tomasz i Clarence są dwoma przeciwnościami – wiarą i wiedzą. Każdy z nich szuka sensu w życiu w odmienny sposób. Tomasz ślepo wierzy Jezusowi, ale odwraca się od rodziny, racjonalne argumenty go nie przekonują. Clarence natomiast pozostaje przy matce i próbuje znaleźć potwierdzenie wszystkiego, polegając tylko na tym, co może udowodnić, nie wierząc w to, że może istnieć ktoś taki jak mesjasz.
Główna motywacja Clarence’a odnosi się do faktu, że większość ludzi, którzy go otaczają, nie dostrzega jego wartości jako człowieka. Ukazują to poprzez skrócenie imienia bohatera. Są wokół niego jednak też tacy, którzy wymawiają obie sylaby, pełne imię, okazując tym samym, że wiedzą, jak wspaniały może być i na jak wiele go stać. Mężczyzna jednak nie wierzy sam w siebie i błądzi, próbując udowodnić coś innym. Historia ta przez wątek wiary w siebie i uznania własnej wartości pokazuje, jak ważne jest przebywanie wśród odpowiednich ludzi oraz zaufanie sobie. Clarence za bardzo próbuje pokazać innym, że zasługuje na lepsze traktowanie, mimo że nawet on sam w to nie wierzy.
Film zachęca ponadto do rozważań na tematy religijne. Jednym z nich jest przemieszanie historii oraz postaci z Nowego i Starego Testamentu czy wręcz innych wiar, np. Eliasz, który według Biblii żył o wiele wcześniej, w filmie jest w podobnym wieku do Jezusa, a Barabasz, który został ukazany jako niepokonany niewolnik, próbujący być dobrym człowiekiem, przypomina Achillesa z mitologii greckiej.
Dodatkowo nasuwa się pytanie, kto jest prawdziwym mesjaszem. Wiele postaci wykazuje częściowo cechy Jezusa. Jego wygląd, znany nam z obrazów, jest cechą innego mężczyzny. Ktoś inny potrafi chodzić po wodzie, ktoś inny błaga Boga o wybaczenie dla ludzi. Dowiadujemy się ponadto, że jest wielu samozwańczych mesjaszy. Czy to Jezus jest tym jedynym? Który z nich jest prawdziwy? Ten, którego zesłał Bóg, czy ten, któremu uwierzą ludzie? W ten sposób konflikt pomiędzy wiedzą i wiarą przekazywany jest także na widza, potęgując w jego głowie wątpliwości i tworząc pytania. Warto stawić im czoło i samemu przekonać się, po której stronie stoimy.
Jeżeli kwestionowana warstwa religijna sama w sobie nie jest dla Was wystarczającą zachętą do obejrzenia tego filmu, to pomyślcie o często przedstawionym konflikcie społecznym. Podział na złych i dobrych tu nie funkcjonuje. Są dobrzy i ci, którzy uważają się za lepszych. Każdy popełnia jakieś błędy, bogaty może być ubogi duchem, a żebrak – otrzymać szansę lub kolejną karę od losu. Przyszłość każdego bohatera jest zagadką. Stańcie zatem po stronie tych, których problemy są Wam najbliższe, bo tu każdy jest człowiekiem. Kto ma pieniądze, ten ma większe prawa. Kto jest poważany, tego nie zaatakują. Ale każdy ma dwie strony, a punkt widzenia zmienia się w zależności od sytuacji, w jakiej się dana osoba znajdzie. Kto umarł, może żyć, a kto odda życie za przyjaciela, ten zawsze będzie przez kogoś uważany za dobrego.
Tylko za co faktycznie można ponieść śmierć w tej historii? Za wszystko i za wszystkich. Za własne błędy i za cudze. Za przyjaciół, rodzinę i wrogów. Za ludzi i za Boga. Poznajcie Clarence’a, bo on jeden jako bohater historii, mimo że nie wiedział, jak żyć, przeżył to życie za wszystkich.
Poznaj recenzenta
Aleksandra Białas
Najlepsze z 24h


naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1985, kończy 40 lat
ur. 1988, kończy 37 lat
ur. 1980, kończy 45 lat
ur. 1982, kończy 43 lat
ur. 1986, kończy 39 lat

