Minionki rządzą
Data premiery w Polsce: 12 lipca 2013Minionki, banda małych żółtych rozrabiaków, klimatem i charakterem coś pomiędzy Gremlinami i Umpa-Lumpami z "Charliego i fabryki czekolady" - pojawili się trzy lata temu w filmie "Despicable Me" ("Jak ukraść księżyc") jako rozkosznie nieudaczni pomocnicy złowrogiego Gru. Ten zresztą w trakcie fabuły zmienia się pod wpływem trzech sympatycznych sierotek i żyli długo i szczęśliwie. Prosta, dowcipna i wzruszająca fabuła świetnie się sprzedała, a Minionki zapadły w pamięć każdemu, kto był w kinie.
Minionki, banda małych żółtych rozrabiaków, klimatem i charakterem coś pomiędzy Gremlinami i Umpa-Lumpami z "Charliego i fabryki czekolady" - pojawili się trzy lata temu w filmie "Despicable Me" ("Jak ukraść księżyc") jako rozkosznie nieudaczni pomocnicy złowrogiego Gru. Ten zresztą w trakcie fabuły zmienia się pod wpływem trzech sympatycznych sierotek i żyli długo i szczęśliwie. Prosta, dowcipna i wzruszająca fabuła świetnie się sprzedała, a Minionki zapadły w pamięć każdemu, kto był w kinie.
No i doczekaliśmy się części drugiej. Oryginalnie to po prostu "Despicable Me 2", acz u nas oczywiście z tytułem trzeba było pokombinować. W tej fabule nie pojawia się już księżyc, więc by nie stworzyć kolejnego casusu "Szklanej pułapki", ktoś zdecydował tym razem postawić w tytule na Minionki. Proszę bardzo, ale żeby była jasność – one i w tym filmie są bohaterami drugoplanowymi. Liczy się Gru, jego trzy adoptowane córki i pewna agentka (taka super). Sama opowieść to z jednej strony walka z kolejnym łotrem, który chce zapanować nad światem (Gru jako exłotr pomaga go złapać), a z drugiej - opowieść o kiełkujących uczuciach (i u dorosłych, i u nastolatków). A wszystko fajnie posypane absurdalnymi żartami z Minionkami. Tych żartów, skeczy, scenek jest sporo i są na tyle autonomiczne, że wiele z nich możecie oglądać jako trailery filmu czy jego kilkusekundowe zajawki w telewizorze.
Pierwszy film wprowadził Minionki do obiegu kultury popularnej, ale ten drugi je tu naprawdę zakorzeni. Aż dziwne, że jeszcze nie mają swojego serialu (jak pingwiny z "Madagaskaru"), ale wyraźnym znakiem czasu są chociażby zestawy dziecięce w McDonaldzie. Dziś możemy w nich kupić właśnie Minionki, rzecz kilka lat temu nie do pomyślenia – wtedy McDonaldy były na twardo sparowane z Disneyem i oczywiste by było, że to nie Minionki, a postacie z "Uniwersytetu Potwornego" trafiły by do każdego Happy Meala na świecie.
Przed Minionkami z pewnością wielka przyszłość; tegoroczny film już okazał się wielkim hitem na całym świecie, a zwłaszcza w USA. Być może w kolejnej części faktycznie wysuną się na plan pierwszy albo wręcz dostaną swą osobną fabułę. Tym większą komplikacją będzie wówczas polski tytuł. Choć z drugiej strony tłumaczy go trochę nawiązanie do "Gremliny rozrabiają", uroczego filmu sprzed blisko trzech dekad, w którym nie tylko występowały równie anarchistycznie usposobione i rozrabiające stworki, ale też miało miejsce podobne rozwiązanie fabularne w kwestii zmiany ich charakteru.
Minionki rozrabiają to dobry film dla starszych, ale przede wszystkim świetna rozrywka dla młodszych widzów i to do nich skierowane są efekty 3D, które pojawiają się na ekranie. Jest ich sporo, ale oczywiście najlepsze, najzabawniejsze i najbardziej oczywiste są te przy napisach końcowych. Dzieci bawią się przy nich jak... dzieci, a ci bardziej stetryczeli mogą sobie przypomnieć, jak przed laty, za ciemnego PRL-u, można było w warszawskim kinie Oka obejrzeć trójwymiarowe filmy radzieckie, w których piłki żonglerów leciały wprost na widzów...
Bo w końcu o co innego chodzi w tym całym 3D?
Poznaj recenzenta
Kamil ŚmiałkowskiPoznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1961, kończy 63 lat