„Muppety”: sezon 1, odcinek 3 i 4 – recenzja
"Muppety" w kolejnych odcinkach zawierają wiele fajnych i zabawnych motywów, ale czegoś jednak tutaj brakuje, by było tak dobrze jak w pierwszych dwóch.
"Muppety" w kolejnych odcinkach zawierają wiele fajnych i zabawnych motywów, ale czegoś jednak tutaj brakuje, by było tak dobrze jak w pierwszych dwóch.
W serialu "The Muppets" na pewno może podobać się pomysł na fabułę poszczególnych odcinków. Zawsze jest to jakaś większa historia z odpowiednim zamysłem, której rozwój ma wpływ na życie bohaterów i ich prace nad programem Miss Piggy. To naprawdę jest coś, co zasługuje na uznanie, bo każdy wątek jest ciekawy, nawet jeśli w pewnych momentach dostajemy coś przewidywalnego i trochę oczywistego.
Dużo czasu ekranowego w obu odcinkach dostaje Fozzie, którego perypetie są na pewno niezłe, ale nie porywają. Problem z nim jest taki, że chociaż zamysł jest fajny, to prezentowane gagi są zaledwie przeciętne. Na przykład motyw z niemożnością rozłączenia rozmowy z Kermitem i usilne oszukanie Fozziego przez zgryźliwego dziadka to pomysły niezbyt udane. Brakuje tu jakiejś werwy, która zapewniłaby coś więcej, co porwie i rozbawi do łez.
[video-browser playlist="755065" suggest=""]
Gościnne występy w obu odcinkach można uznać za niezłe, ale najlepszy bezapelacyjnie należy do Christiny Applegate. Jej wątek z Missy Piggy jest szalony, momentami dziwaczny i przezabawny. Zdecydowanie najlepsze gagi mamy właśnie w tej historii 3. odcinka. Nawet pomysłowo wykorzystano Liama Hemswortha - co prawda sam wątek jakoś szczególnie dowcipny nie jest, ale dobrze wprowadzono gościnną gwiazdę. Najsłabiej jednak wypada Nick Offerman, którego występ jest po prostu dziwaczny i na pewno nie wszystkim przypadnie do gustu. Wydaje się, że nie wykorzystano potencjału Eda Helmsa, który niewiele wniósł.
Mam mały problem z najnowszymi odcinkami "The Muppets". Ogląda się je dobrze, niektóre pomysły bawią, ale całokształt nie ma jeszcze tego czegoś, co sprawiłby, że seans wywołałby emocje i łzy w oczach ze śmiechu. Pierwsze dwa odcinki oferowały o wiele więcej, a tutaj jest po prostu nieźle i wyraźnie czuć, że czegoś brakuje.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat