Niech twoja matka płacze - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 23 kwietnia 2025Wstrząsający, unikający sensacji, a jednocześnie brutalnie szczery reportaż o coraz powszechniejszych w Szwecji morderstwach w ramach porachunków narkotykowych, napisany przez prawniczkę kurdyjskiego pochodzenia.
Wstrząsający, unikający sensacji, a jednocześnie brutalnie szczery reportaż o coraz powszechniejszych w Szwecji morderstwach w ramach porachunków narkotykowych, napisany przez prawniczkę kurdyjskiego pochodzenia.

Niech twoja matka płacze, najnowszy reportaż ukazujący się w serii Luneta wydawnictwa Art Rage, dotyczy kwestii wielokrotnie poruszanej w polskich mediach i domach, zwykle kojarzonej z jednej strony z przekłamaniami i naginanymi interpretacjami, z drugiej z eufemizmami i unikaniem tematu. Evin Cetin, szwedzka działaczka polityczna i prawniczka z rodziny pochodzącej z Kurdystanu, we współpracy z Jensem Liljestrandem, opierając się na własnych doświadczeniach i licznych rozmowach, pisze o epidemii morderstw, która dotyka współczesnej Szwecji, a zwłaszcza społeczności przestępczej o korzeniach imigranckich.
Warto najpierw powiedzieć, czym książka Evin Cetin nie jest. Nie jest bajdurzeniem o „no-go zones’' w szwedzkich miastach, próbą straszenia okropnymi przybyszami ani usprawiedliwianiem brutalnych mordów trudnym wychowaniem w nowym kraju (ani niczym innym). Cetin w ramach pracy spotykała się wielokrotnie z rodzinami ofiar, ponieważ reprezentowała ich interesy w sądzie. Dotkliwe doświadczenia skłoniły ją do rozmów ze środowiskiem sprawców, z młodymi chłopakami – a czasem i dziewczynami – którzy bez wahania mówią o wiszących nad nimi wyrokach, ale także o wyrokach, jakie wymierzają oni sami. Opowiadają o przechodzących przez ich ręce setkach tysiącach koron, o świecie, w którym pełne sukcesów złote życie od rozpaczliwego uciekania przed śmiercią dzielą dni czy nawet godziny.
Kluczem do mrocznego obrazu są zdaniem autorki przede wszystkim narkotykowe interesy, oferujące szanse błyskawicznego dochodu, uwolnienia się od kłopotów finansowych w domu czy trudności w szkole. Droga na skróty w oczywisty sposób wydaje się najbardziej atrakcyjna dla tych, dla których ścieżki legalnego, „białego świata” są szczególnie kręte i wyboiste, a struktura społeczna w naturalny sposób sprawia, że dotyczy to kolejnych pokoleń imigrantów. Cetin bardzo jasno pisze też o tym, że przemytu i handlu narkotykami nie byłoby bez docelowych klientów, często eleganckich, cieszących się społecznym szacunkiem i zasobnymi portfelami Szwedów, którzy nie wyobrażają sobie weekendu bez kilku kresek kokainy czy rozluźniającego haszyszu. Ostatecznie to między innymi dzięki nim kolejne, coraz młodsze dzieci zyskują okazję zarobienia kilkuset koron za dostarczenie czy przechowanie paru woreczków z białym proszkiem.

I właśnie angażowanie dwunasto- trzynastolatków w przestępcze interesy budzi w Cetin najgorętszy sprzeciw. Jej rozmówcy, często nadal bardzo młodzi, dwudziestoletni mężczyźni, odważnie deklarujący, że nie spodziewają się długiego życia, unikają odpowiedzi na pytania o to, jak mogą wykorzystywać dzieci i wprowadzać je na ścieżkę, na którą sami trafili kilka lat wcześniej. Uderza fakt, że wszyscy bezwzględni i pozornie cyniczni przestępcy doskonale pamiętają tamten pierwszy moment, pierwszą przeniesioną torebkę, pierwsze otrzymane od dealera wynagrodzenie. Coś się wtedy zamknęło, coś wciągnęło ich na drogę, która najczęściej kończy się sekcją zwłok, a dla matek – nierzadko samotnie wychowujących dzieci i marzących o lepszej przyszłości – bezgraniczną rozpaczą.
Autorka nie podaje prostych odpowiedzi, ale jasno pokazuje, co nie działa. Pobyt w więzieniu nie stanowi szczególnych przeszkód w prowadzeniu nielegalnych interesów, a obniżenie wieku odpowiedzialności karnej doprowadzi wyłącznie do tego, że narkotyki i broń zaczną przechowywać ośmiolatkowie. Podobnie samo opowiadanie o inkluzywnym języku i asymilacji kulturowej nie pomogą, jeśli jedna transakcja pozwala zarobić więcej niż miesiąc ciężkiej pracy w restauracji, a bawiący się świetnie ludzie „białego świata” nadal będą oczekiwać każdej nocy tysięcy podobnych zakupów.
Choć lektura Niech twoja matka płacze budzi trudne emocje, a przeżycia związane z pisaniem reportażu doprowadziły Cetin do rezygnacji z zawodu prawniczki, warto przeczytać tę stosunkowo krótką książkę, by lepiej zrozumieć, co tak naprawdę dzieje się po drugiej stronie Bałtyku. I nie odwracać od tego wzroku.
Poznaj recenzenta
Adam Skalski


naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1968, kończy 57 lat
ur. 1992, kończy 33 lat
ur. 1983, kończy 42 lat
ur. 1960, kończy 65 lat
ur. 1959, kończy 66 lat

