Niestrasznie i nieśmiesznie
Data premiery w Polsce: 19 kwietnia 2013Był sobie kiedyś Wes Craven, kultowy już twórca horrorów. Po stworzeniu kilkunastu przebojów stwierdził, że nakręci pastisz horroru, gdzie - w czasami przerażający sposób - wyśmieje prawidła rządzące kinem grozy. Byli sobie potem bracia Wayans, którzy stwierdzili, że zrobią pastisz pastiszu, tworząc film wyśmiewający obraz, który także coś wyśmiewa. Brzmi to mocno pokręcenie, ale ma ukryty sens. No i był sobie potem Straszny film 5. Na tym powinno się zakończyć tę recenzję.
Był sobie kiedyś Wes Craven, kultowy już twórca horrorów. Po stworzeniu kilkunastu przebojów stwierdził, że nakręci pastisz horroru, gdzie - w czasami przerażający sposób - wyśmieje prawidła rządzące kinem grozy. Byli sobie potem bracia Wayans, którzy stwierdzili, że zrobią pastisz pastiszu, tworząc film wyśmiewający obraz, który także coś wyśmiewa. Brzmi to mocno pokręcenie, ale ma ukryty sens. No i był sobie potem Straszny film 5. Na tym powinno się zakończyć tę recenzję.
Niestety świetny pomysł, jakim był Scary Movie, przerodził się w serię, po drodze inspirując innych twórców, kręcących masę dodatkowych, słabych zresztą, obrazów. Tak mieliśmy parodie 300, "Sagi Zmierzch" i jeszcze paru innych produkcji. Sam Straszny film pozostał jednak niedoścignionym wzorem.
Oczywiście tworzenie parodii nie jest niczym nowym - wystarczy wspomnieć Szklanką po łapkach z niezawodnym Leslie Nielsenem. Wspomniana jednak produkcja braci Wayans była świeża i pokazała, że gatunek ten może na nowo odżyć. Zarżnięto jednak kurę znoszącą złote jajka, zamieniając ją w serię powoli zjadającą własny ogon, aż w końcu stała się niezamierzoną własną autoparodią.
Fabuła filmu nie istnieje. Niby mamy coś opartego na horrorze Mama, ale tak naprawdę jest to tylko pretekst do zrobienia wielu idiotycznych wstawek. O ile część pierwsza miała jeszcze mocne podwaliny fabularne, wokół których krążyły mniej lub bardziej udane żarty i nawiązania do innych produkcji, tak w "piątce" mamy po prostu zbiór skeczów, które ani nie bawią, ani nie grzeją. Częściej wręcz obrzydza, wystawiając inteligencję widza na trudną próbę. Nie pomagają aktorzy, nie pomagają marne próby zwrócenia uwagi widza i zaskoczenia go. Nie pomaga właściwie nic.
Jedyna zabawa, jaką daje oglądanie tego wątpliwej jakości "dzieła", to nawiązania. Jest ich sporo i jeżeli ktoś jest na bieżąco z popkulturą, to odnajdzie wiele innych filmów, z których Scary movie 5 próbuje się śmiać. Żarty są jednak, jak już wspomniałem, na żałosnym poziomie, a parodia polega na tym, że dajemy znaną z innego obrazu postać i każemy jej robić dziwne rzeczy. Rekwizyty w postaci fekaliów, wymiocin i innych obrzydlistw są na porządku dziennym. Aktorzy robią z siebie idiotów, sami chyba nie wierząc, że to, w czym grają, ma jakąkolwiek szansę się obronić.
Podobnie jest z wydaniem na DVD. Brak tutaj jakichkolwiek fajnych dodatków, a wszystko sprowadza się do standardowych zwiastunów i materialików z planu, które niewiele wnoszą. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet na DVD obraz ten nie powinien nigdy zagościć na jakichkolwiek półkach kinomaniaków.
"Piąta i ostatnia odsłona czteroczęściowej trylogii" - głosi napis na plakacie i okładce DVD. Pomijając absurdalny humor tego hasła reklamowego, powinniśmy się modlić, by była to prawda. Dla dobra naszego gustu i sentymentu, jaki pozostał po dwóch pierwszych, całkiem udanych, odsłonach.
Wydanie DVD |
Dodatki: zwiastuny, wywiady, materiał z planu |
Język: angielski - DD 5.1, polski (lektor) - DD 5.1 |
Napisy: polskie |
Obraz: 16:9 |
Dystrybutor: Monolith |
Poznaj recenzenta
Mateusz DykierDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat