„November Man” DVD – recenzja
Data premiery w Polsce: 28 listopada 2014"November Man" to nowy film Rogera Donaldsona oparty na książce Billa Grangera. Reżyser tworzy thriller szpiegowski na całkiem niezłym poziomie.
"November Man" to nowy film Rogera Donaldsona oparty na książce Billa Grangera. Reżyser tworzy thriller szpiegowski na całkiem niezłym poziomie.
"The November Man" przedstawia dość prostą historię, która jest dobrym thrillerem z potencjałem. Dwóch agentów CIA - mistrz i uczeń - przez fabularne okoliczności staje po przeciwnych stronach barykady. Przygotowana przez twórców intryga jest pozytywnym aspektem, bo potrafi zaciekawić od początku do końca i oferuje okazjonalne twisty, które nie zawsze są przewidywalne. Problem jest jednak z końcówką - rozwiązanie jest zbyt banalne, wręcz za hollywoodzkie i z cliffhangerem, a przez to mało wiarygodne.
[video-browser playlist="744657" suggest=""]
Nie można narzekać na nudę, a choć nie jest to film akcji, nie brak tutaj pościgów, walk wręcz czy strzelanin, w których Pierce Brosnan pokazuje, że nadal ma to coś, co sprawia, że jest przekonujący w roli twardziela. Można ten film traktować jako przesłuchanie aktora do kolejnej części "Niezniszczalnych" i śmiem rzec, że spisuje się on tutaj idealnie. Szkoda tylko, że Brosnan jest tak osamotniony w swoich staraniach - pozostali aktorzy nie potrafią stworzyć postaci ciekawych i na tyle wyrazistych, by widz mógł wykazać zainteresowanie nimi. Olga Kurylenko jest strasznie sztampowa, a momentami nawet zbyt papierowa. Ładnie się prezentuje na ekranie, ale czegoś jej brak. Ma na koncie zdecydowanie lepsze role. Luke Bracey w roli ucznia jest zaledwie poprawny i w sumie nie zależy widzowi na jego losie, ale jakoś nie jestem przekonany, czy jest to zamierzony zabieg.
Wydanie DVD "The November Man" nie oferuje zbyt wiele, bo poza zwiastunem i zapowiedziami innych filmów dystrybutora mamy tylko making of. Jest on krótki, ale treściwy i dobrze pokazuje kulisy realizacji. Mały plus tego dość zwyczajnego wydania.
Dobry thriller powinien cechować się tworzeniem napięcia, a opowiadania historia musi zaciekawić, a w "The November Man" jest to wszystko na niezłym poziomie. Nic nie wychodzi w tym filmie poza standard gatunkowy, nie zaskakuje wyjątkowymi rozwiązaniami, ale to aż tak szczególnie nie przeszkadza, bo seans można uznać za przyjemny. Rozrywka dość prosta, ale warta uwagi. Na pewno jest w tym potencjał na o wiele więcej.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat