Oczy z Rigela - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 2 września 2020Oczy z Rigela to trzecia część cyklu Roya Jacobsena o wiosce rybackiej. Spokojna akcja, oszczędność wyrazu, powściągliwość. To znaki rozpoznawcze Jacobsena, a mimo to tę książkę warto przeczytać.
Oczy z Rigela to trzecia część cyklu Roya Jacobsena o wiosce rybackiej. Spokojna akcja, oszczędność wyrazu, powściągliwość. To znaki rozpoznawcze Jacobsena, a mimo to tę książkę warto przeczytać.
W poprzednich częściach mieliśmy okazję poznać losy małej wioski rybackiej, leżącej niemalże na końcu świata. W drugiej części bohaterką jest Ingrid, którą łączy uczucie z rosyjskim żołnierzem. Jak nietrudno się domyślić, z tego związku poczęło się dziecko. W Oczach z Rigela Ingrid postanawia odnaleźć ojca swojej córeczki. Tytułowe oczy to właśnie atrybut urody, który dziewczynka odziedziczyła po swoim ojcu.
Na wstępie trzeba zaznaczyć, że czytelnik nie powinien liczyć na wartką akcję i zaskakujące zwroty wydarzeń. Jacobsen pozostał wierny swojej estetyce i przez powieść prowadzi czytelnika bardzo nieśpiesznie.
Zgłębiając się w twórczość Jacobsena, musimy liczyć się z pewnego rodzaju zaskoczeniem, zwłaszcza gdy nie mieliśmy styczności z poprzednimi tytułami tego autora. Jacobsen jest, jak już wspominałam bardzo, ale to bardzo specyficzny. Można nawet określić go ascetą pisarstwa, żadnych ozdobników, opisów więcej niż jest to konieczne itd. Oczywiście nie przeszkadza mu to w żaden sposób zalać czytelnikami falami smutku, melancholii i nostalgii.
Oszczędność wyrazu znakomicie oddaje surowość klimatu północy. Czy ta książka jest o życiu? I tak, i nie. Przede wszystkim jest o tym, że należy chwytać i brać życie takim, jakim jest. Jednocześnie mamy dość trudny motyw desperackich prób wyrwania się z wyspy i jej rzeczywistości. Czy się uda? A tego to nie zdradzę. Sama wędrówka jest także bardzo ważną częścią książki. Bohaterka na swojej drodze spotyka różne postacie, które utrwala poprzez zapiski w swoim notesie.
Roy Jacobsen oprócz emocji duży nacisk kładzie na relacje człowieka z naturą, co ja osobiście bardzo cenię. Poza tym on jest prawdziwy. Pokazuje życie takim, jakim jest.
Nie jest to książka, którą przeczyta się jednym tchem. Przez tę książkę brnie się powoli, a czytelnik musi się zmagać z tak trudnymi tematami, jak przepracowanie traumy, melancholia i inne. Jednakże warto sięgnąć po tę pozycję, bo jest to kawał naprawdę dobrej literatury.
Poznaj recenzenta
Agnieszka KołodziejDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat