

Smutne to jest, że twórcy "Under the Dome" nie są w stanie nawet poprawnie nakręcić strzelaniny. Atak na dom pogrzebowy jest komiczny w swoim absurdzie - zero tu pomysłu, wszyscy zachowują się jak roboty, a celność bohaterów jest bezbłędna. Tak naprawdę nie wiem, po co tutaj pomoc w postaci szefa firmy odpowiadającej za całą sytuację, bo w takim tempie Jim i spółka wszystkich by wystrzelali.
Hector, czyli prawdziwy szef firmy, jest postacią niewiarygodnie sztampową. Innymi słowy wpisuje się perfekcyjnie w konwencję serialu, ale jest pozbawiony nutki absurdu, przez co można rzec, że po prostu jest nudny - nie ma w nim nic zabawnego ani ciekawego. Plus jednak za retrospekcje, które fajnie zdradzają kilka istotnych informacji i pobudzają ciekawość. Czegoś takiego "Under the Dome" potrzebowało.
[video-browser playlist="742356" suggest=""]
Barbie znów jest dobry - pozostaje pytanie, jak długo to potrwa. Jego rozmowy z Julią, próby udawania złego i spotkanie z Evą to najważniejsze elementy tego odcinka, które nie proponują widzom nic konkretnego. Wiemy, że Eva zaraz urodzi coś, co ma być królową, i nie wiem, jak Barbie może w ogóle akceptować to jako swoje dziecko. Jego reakcja na przyspieszoną ciążę Evy jest w sumie zbyt zwyczajna. Tak jakby nie było w tym nic wyjątkowego. I to jest też problem tego sezonu - oglądamy nudny trójkąt miłosny, który jest poniżej akceptowalnego poziomu hitów pokroju "Moda na sukces". Nuda.
Pozostaje pytanie, co dalej. Do czego to doprowadzi? Czy ten lek w istocie może uratować mieszkańców? Możemy być chyba pewni jednego - kopuła nie upadnie, bo to coś, co jest w DNA tego serialu, więc musi pozostać. Tylko jeśli twórcy będą chcieli go kontynuować, to w jakim kierunku pójdą? Trudno cokolwiek powiedzieć na tym etapie, ale wiem jedno - historia na 3. sezon jest bardzo nieudana i nie wyobrażam sobie, by coś miało się poprawić.
"Under the Dome" to nudna, sztampowa obyczajówka oparta na tragicznym pomyśle z kosmitami. Chyba najwyższy czas doprowadzić tę historię do zakończenia.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można go znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/

