Polowanie czas zacząć
Anulowanie Dochodzenia po emisji dwóch sezonów wyszło temu serialowi na dobre. Twórcy zrozumieli, że nie mogą odwalać "kaszany" i teraz, gdy dostali drugą szansę, wykorzystują ją w pełni. Początek trzeciego sezonu zaskakuje dojrzałością opowiadanej historii.
Anulowanie Dochodzenia po emisji dwóch sezonów wyszło temu serialowi na dobre. Twórcy zrozumieli, że nie mogą odwalać "kaszany" i teraz, gdy dostali drugą szansę, wykorzystują ją w pełni. Początek trzeciego sezonu zaskakuje dojrzałością opowiadanej historii.
Byłem pod bardzo dużym wrażeniem premiery Dochodzenia, która wyemitowana została przed tygodniem. Podwójny odcinek zaciekawił, zaintrygował tematyką i kolejny raz pozwolił wejść w mroczny margines amerykańskiego społeczeństwa; wciągnął swoim sugestywnym, deszczowym, brudnym i pełnym przemocy klimatem Seattle. Trzeci epizod utrzymuje poziom i potwierdza – proponowana w trzecim sezonie Dochodzenia historia jest znacznie ciekawsza od tego, czym scenarzyści karmili nas przez dwie poprzednie serie.
Przeskok w czasie i przedstawienie zupełnie nowej sprawy to klucz do przyszłego sukcesu trzeciego sezonu. Nikt nie pamięta już o losach rodziny Larsenów, która bardzo długo dochodzi do siebie po stracie córki. Nie ma też nudnych wątków politycznych, które przez dwie poprzednie serie totalnie zanudzały widza i wybijały z rytmu oglądania odcinka. Historia zaprezentowana przez scenarzystów w trzeciej serii jest znacznie bardziej mroczna, brutalna, a momentami nawet przerażająca. No bo jak inaczej nazwać sytuację, w której główna bohaterka znajduje masowe groby siedemnastu młodych dziewczyn zamordowanych dokładnie w ten sam sposób?
Tak, finał drugiego epizodu był jednym z najbardziej szokujących momentów w serialu. Tytuł kolejnego epizodu ("Seventeen") już poniekąd sugerował to, co w tak niedopowiedziany sposób pokazano w ostatnich minutach poprzedniego odcinka. Jak to przy Dochodzeniu, tempo prowadzenia śledztwa nie zmieniło się. Wszystko toczy się powoli i w charakterystycznym nastroju. Całość wygląda znacznie inaczej niż w poprzednich seriach choćby dlatego, że Linden i Holder pracują osobno i wspólnie na ekranie pojawiają się bardzo rzadko. O ile jednak Holder konkretnie zajmuje się teraźniejszymi morderstwami i zaginięciem kolejnej młodej nastolatki, tak Linden zmuszona jest rozgrzebywać przeszłość i sprawę, która wpędziła ją kiedyś do psychiatryka.
[video-browser playlist="635718" suggest=""]
Co ciekawe – interesujące są nie tylko sceny związane z tytułowym Dochodzeniem, ale też wątki teoretycznie poboczne. Kapitalnie ogląda się Petera Sarsgaarda w roli skazańca czekającego na karę śmierci. Jego zachowanie jest nieprzewidywalne; każdy dialog, każde jego spojrzenie wzbudza ogromne zaciekawienie. Nie mówiąc już o tym, jak bardzo jego sprawa jest skomplikowana i jak dużo niewiadomych przed nami. Już sam fakt jego powiązań z Linden, a następnie z odkryciem masowych grobów i znikaniem kolejnych dziewczyn-prostytutek, intryguje podwójnie. Postać Bullet i jej znajomych to też coś, co niezbyt często możemy oglądać w telewizji. Sceny z kilkunastoletnimi dziećmi, młodocianymi prostytutkami w brutalny sposób pokazują prawdziwy, społeczny margines w USA, tak bardzo zepsuty przez dzisiejsze czasy.
To właśnie dzięki nowym bohaterom i fatalnej sytuacji, w jakiej się znajdują, trzeci sezon Dochodzenia ogląda się tak dobrze! Do tego główna sprawa sezonu jest znacznie poważniejsza, bo skupia się na seryjnym mordercy i znacznie większej liczbie ofiar. Polowanie dopiero się rozpoczyna i oby zostało wyjaśnione w finale trzeciej serii.
Poznaj recenzenta
Marcin RączkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat