“Ray Donovan”: sezon 3, odcinek 5 – recenzja
Powoli docieramy do połowy 3. sezonu serialu "Ray Donovan". Sprzątanie po 2. serii trwało długo, ale scenarzystom nie można odmówić odwagi. Historia przedstawiona w kilku ostatnich odcinkach jest ciekawa, przemyślana i ogląda się ją znacznie lepiej niż przed rokiem.
Powoli docieramy do połowy 3. sezonu serialu "Ray Donovan". Sprzątanie po 2. serii trwało długo, ale scenarzystom nie można odmówić odwagi. Historia przedstawiona w kilku ostatnich odcinkach jest ciekawa, przemyślana i ogląda się ją znacznie lepiej niż przed rokiem.
Nie da się ukryć, że w 2. serii Ray sięgnął dna. Zarówno zawodowo, jak i prywatnie. W nowych odcinkach główny bohater szuka odkupienia i pokazywany jest przez to w nieco innym świetle, niż dotychczas. Donovan powraca do normalności. Zajmuje się dziećmi, ponownie mieszka w swoim domu i stać go nawet na krótką pogawędkę ze swoim ojcem. Sielanka nie może trwać wiecznie i prędzej czy później rodzina Donovanów znów będzie musiała mierzyć się z kolejnym kryzysem. Póki co jednak wszytko wróciło do względnej normy, bo nawet bracia Raya starają sobie ułożyć życie od nowa.
Bez wątpienia wpływ na zachowanie Donovana ma jego nowy przełożony. To ktoś, przed kim Ray czuje respekt i stara się w miarę możliwości podporządkować nowemu szefowi. Bohater zostaje wplątany w rodzinne układy Finneyów, a jego lojalność szybko zostaje wystawiona na próbę. Ray stara się - jak zwykle w tego typu sytuacjach - ugrać coś dla siebie i zawiązuje nieformalny sojusz z córką Finneya. Można odnieść wrażenie, że Donovan znów zaczyna stąpać po cienkim lodzie, a konsekwencje tej decyzji dla jego rodziny mogą być spore. Cieszy też fakt, że do serialu powróciła Lena. Brakuje tylko Aviego, ale cały czas mam nadzieję, że postać ta powróci do otoczenia głównego bohatera.
[video-browser playlist="737397" suggest=""]
Za wadę ostatnich kilku odcinków uważam wątek Abby i jej wycieczkę do rodzinnego miasta. Z jednej strony jest ona uzasadniona, szczególnie po wydarzeniach z 2. serii. Z drugiej - cała historia rozgrywająca się w Bostonie nie wnosiła do fabuły sezonu zbyt wiele nowego. Na szczęście w kolejnym odcinku to się zmieni, bo Abby powróciła do domu i z uśmiechem przywitała swojego męża. Czy to oznacza, że rodzina Donovanów znów ma szansę być razem?
Wciąż przyjemnie ogląda się wątek Mickeya rozwijającego swój nowy interes. Trudno się jednak oprzeć wrażeniu, że już niebawem sytuacja się skomplikuje, a najstarszy z Donovanów popadnie w solidne kłopoty. Nieco słabiej wypada wątek na sali gimnastycznej, ale niebawem może się to zmienić. Mężczyzna kręcący się wokół Bunchy'ego nadal jest bardzo tajemniczy, ale coraz skuteczniej wyciąga z bohatera więcej informacji.
Ray Donovan to serial, w którym wciąż najmocniej i najlepiej wypadają wątki związane z tytułową postacią i nie mam nic przeciwko temu, by cała historia rozwijana była w tym stylu aż do końca sezonu. Po 2. seriach produkcja Showtime potrzebowała odświeżenia całej historii i póki co scenarzyści bronią się niezłymi pomysłami.
Poznaj recenzenta
Marcin RączkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat