Rekinado 2: Drugie ugryzienie – recenzja
Data premiery w Polsce: 31 lipca 2014Rekinado było w porządku, ale to dopiero od filmu Rekinado 2: Drugie ugryzienie zaczyna się prawdziwy fenomen tej serii. To tutaj zostaje ukształtowana konwencja, która podbiła świat.
Rekinado było w porządku, ale to dopiero od filmu Rekinado 2: Drugie ugryzienie zaczyna się prawdziwy fenomen tej serii. To tutaj zostaje ukształtowana konwencja, która podbiła świat.
Akcja filmu Sharknado 2: The Second One rozgrywa się podczas ataku rekinad w Nowym Jorku, gdzie akurat znajdują się bohaterowie i ich przyjaciele. To właśnie w tej części twórcy ustalają konwencję, która towarzyszy widzom w kolejnych odsłonach. Nie ma czasu na nudę, bo historia cały czas dynamicznie gna do przodu i jest coraz bardziej zwariowana. Mamy świadomość, że autorzy kręcą ten film dla frajdy i śmiechu, dzięki czemu obserwujemy różne prześmiewcze sytuacje, które są pokazane z odpowiednim dystansem, a ich przegiętość jeszcze wzmacnia walor humorystyczny. Nie brakuje także nawiązań do popkultury, które również mają szansę nie tylko zapewnić satysfakcję, ale i ubawić.
W tej części trochę zbyt dużo czasu poświęca się wątkowi rodzinnemu Shepardów. Te elementy wyraźnie twórcom nie wychodzą - wszelkie poważne rozmowy o czymś ważnym wychodzą równie komicznie, a problem w tym, że nie zawsze tak ma być. Najlepiej jest, gdy na ekranie pojawia się akcja, walka z rekinami, wymyślne śmierci ludzi i są wprowadzane szalone pomysły. Nie brak też wyśmiewania pewnych gatunkowych schematów. Dobrze to działa w scenie przemowy Fina z piłą mechaniczną w ręce do mieszkańców Nowego Jorku. To właśnie tutaj dystansem i humorystycznym przedstawieniem tego motywu twórcy wchodzą na rejony parodii, a to już jest w stanie bawić widza znakomicie.
Jest to bardzo specyficzny film, którego nie można traktować na serio i nie można także oceniać go w kryteriach normalnego kina. Ustalono tutaj odpowiednią konwencję opartą na kilku ważnych aspektach, która albo przekona i widz będzie czerpać frajdę, albo po prostu nie będzie się tego czuć. Jeśli potraktujemy Sharknado 2: The Second One jak kolejny zwykły film klasy Z, nie poczujemy tej konwencji i klimatu - zobaczymy po prostu zły film. A to właśnie jeden detal zmienia tutaj wszystko. Twórcy świadomie nie robią tego na serio, oferując dużo żartów, popkulturowych nawiązań i zwariowanej akcji. To się sprawdza.
Sharknado 2: The Second One jest dobrą rozrywką dla fanów serii i tak naprawdę to właśnie od niej rozpoczyna się to, za co można lubić Rekinado. Pierwsza odsłona była raczej typowym kinem klasy Z i przypadkiem odniosła gigantyczny sukces. W sequelu twórcy znaleźli pomysł na to, jak wykorzystać potencjał, i trafili w dziesiątkę. Warto podejść do niego z dystansem i dać mu szansę. Jeśli jednak kino klasy Z Was nie przekonuje, lepiej unikajcie.
Od 25.07 w Sci fi trwa Tydzień z rekinami, którego zwieńczeniem będzie premiera filmu Rekinado 4: Niech szczęki będą z tobą – 1 sierpnia, godz. 21.00
Źródło: fot. materiały prasowe
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat