Reset – recenzja mangi
Data premiery w Polsce: 28 kwietnia 2017Tetsuya Tsutsui to autor uznany, a w Polsce ukazały się niedawno dwa jego dzieła. Tym razem przyjrzyjmy się jednotomowej mandze Reset.
Tetsuya Tsutsui to autor uznany, a w Polsce ukazały się niedawno dwa jego dzieła. Tym razem przyjrzyjmy się jednotomowej mandze Reset.
Z góry uprzedzam – to zdecydowanie tytuł przeznaczony dla dorosłych czytelników, więc młodsze rodzeństwo musi obejść się smakiem. Reset #01 opowiada o mieszkańcach pewnego zwyczajnego na pierwszy rzut oka osiedla. Nie wiadomo dlaczego, ale coraz częściej dochodzi na nim do samobójstw. Niedoszłe ofiary, które udało się odratować twierdzą, że zaraz przed podjęciem ostatecznej decyzji zobaczyły napis: Twoje życie to porażka. Zresetuj. Co to znaczy? Dziwny omam jednak naprawdę prowokuje ludzi do zabicia się. Wkrótce ginie też mąż Hitomi Shinohary, zwykłej gospodyni domowej, która wyszła za mąż raczej z rozsądku, niż z miłości. Kobieta odkrywa, że jej małżonek grał w pewną grę komputerową, w której świat to dokładne odwzorowane blokowisko, na którym mieszka. Dystopia wciąga gracza w swój świat tak bardzo, że grającym w nią osobom wydaje się, że rzeczywiście trafili do wirtualnego świata. Hitomi w Dystopii poznaje jednego ze swoich sąsiadów, Shunsuke Kitajimę, który współpracując z policją, ma za zadanie schwytać Mistrza Gry – twórcę Dystopii, gry sprawiającej, że ludzie zaczynają mylić rzeczywistość z fikcją.
Reset #01 to jednotomówka, więc liczyć się trzeba ze sporą skrótowością. To właśnie największa wada mangi – ma się w trackie czytania wrażenie, że fabuła dużo lepiej by wypadła, gdyby autor nie starał się upakować całej historii na 230 stronach. Opowieść wiele by zyskała, a tak nie mamy starającą się rozwikłać zagadkę męża, którego tak właściwie nie kochała. Z kolei o Shunsuke wiadomo tyle, że musi przymusowo współpracować z policją. To optymistycznie nastawiony do świata mężczyzna, który wyjaśnia Hitomi i czytelnikowi genezę powstania morderczej gry. Jej twórca także jest mieszkańcem tego samego osiedla, a za jego czynami stoi oczywiście traumatyczna przeszłość i chęć zemsty. Historia wydaje się więc dość prościutka, jednak autor, Tetsuya Tsutsui, zrobił wszystko, aby wycisnąć z niej, co się tylko da.
Dlaczego to komiks dla dorosłych? Pomijając tematykę, sporo tu krwi i przemocy, a i jest jedna scena gwałtu, aczkolwiek wirtualnego. Co do Dystopii – Autor specjalnie sceny dziejące się w grze stworzył tak, aby lekko różniły się od rzeczywistości. Bohaterowie są odrobinkę bardziej kanciaści, jednak z czasem ten zabieg znika. Czytelnik więc tak jak bohaterowie mangi coraz bardziej wsiąkają w świat gry. A to świat naprawdę dziwny – jest tu na przykład grupka samobójców, która dla zabawy i sportu skacze z dachu bloku, a ten, kto uzyska najładniejszy rozbryzg krwi, wygrywa… Jak widać, wielu bohaterów ma odrobinę nie po kolei w głowie.
Tetsuya Tsutsui ma niezwykle charakterystyczny styl, a jego rysunkom nie sposób odmówić kunsztu. Największe wrażenie robią sceny akcji oraz sam Mistrz Gry, który samym wyglądem może budzić grozę. Szkoda więc, że o ile środek mangi zadowala pod względem graficznym, okładka to już inna para kaloszy. No nie jest zbyt zachęcająca, trzeba otwarcie przyznać. Bohater na niej przedstawiony przypomina raczej Tytana z Attack on Titan, niż człowieka…
Reset #01 to całkiem zgrabna historia, która jest co prawda dość szalona i krwawa, lecz czyta się ją z zainteresowaniem. Z racji swojej długości to także nie jakaś szczególnie droga inwestycja, więc fani cięższych klimatów będą zadowoleni.
Źródło: zdjęcie główne: Studio JG
Poznaj recenzenta
Karolina SzenderaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat