Rozdzielenie: sezon 1, odcinek 5 - recenzja
Data premiery w Polsce: 18 lutego 2022W najnowszym odcinku Rozdzielenie studzi emocje i pozwala sobie na refleksyjne podejście. Czas odpocząć od napięcia, które towarzyszyło nam od pierwszej odsłony.
W najnowszym odcinku Rozdzielenie studzi emocje i pozwala sobie na refleksyjne podejście. Czas odpocząć od napięcia, które towarzyszyło nam od pierwszej odsłony.
Finał poprzedniego epizodu zaostrzył apetyt przed piątym odcinkiem, tymczasem twórcy zdecydowali się uspokoić nastroje i rozwiązać wątek samobójstwa w bezbolesny sposób. Helly powraca do pracy. W ogólnym rozrachunku jej volta nie przynosi żadnego efektu, więc mamy tu do czynienia z fabularnym kapiszonem. Ciekawe, czy takie rozwiązanie jest efektem braku odwagi twórców, czy to jednak zamierzone zagranie pokazujące beznadziejność sytuacji, w której znalazła się bohaterka. Nawet zagrożenie śmiercią nie jest w stanie wyzwolić Helly z Lumon. Czy to oznacza, że jej zewnętrzna odpowiedniczka nie lęka się kolejnych prób samobójczych i potencjalnych okaleczeń? Nadzorcy zadbali o jej bezpieczeństwo, ale przecież bohaterka bez większego problemu mogłaby znaleźć okazję, żeby ponownie targnąć się na swoje życie. Czyn Helly zbliża ją do Marka i sprowadza na głowę groteskową Panią Casey. Wytycza to pewne fabularne kierunki, ale dzięki dobrze wykorzystanemu motywowi samobójstwa można było jeszcze mocniej podkręcić napięcie. Jak na razie mamy powrót do status quo, co nie jest do końca satysfakcjonujące.
Piąty odcinek skupia się na dwóch historiach, które nie generują większych emocji, ale przynajmniej jedna z nich daje mocno do myślenia. Niezwykle interesujący jest układ polityczny pomiędzy poszczególnymi działami Lumon. W bieżącym odcinku Irving i Dylan konfrontują się z Burtem. Okazuje się, że mogą oni być manipulowani i nastawiani przeciwko sobie. Ktoś tu wyraźnie działa zgodnie z maksymą „dziel i rządź”. Wroga postawa departamentu Irvinga do działu Burta zostaje zniwelowana przez rodzące się między mężczyznami uczucie. Nieufność jest podsycana zewnętrznie, a reakcje Dylana, mimo że momentami zabawne, tylko zaostrzają stosunki wewnątrz firmy. Sposób, w jaki twórcy zagęszczają atmosferę, może się podobać. Makabryczne obrazy przedstawiające krwawą konfrontację pomiędzy działami, nietypowe wizje Irvinga, panująca w biurowcu aura tajemniczości – wszystko to działa w służbie klimatu, pokazując Lumon jako miejsce wręcz ezoteryczne. Jeden z najlepszych momentów odcinka to ten, gdy Mark i Helly słyszą skrzeczący odgłos z głębi ciemnego korytarza. Podążając za dźwiękiem, natykają się na scenę, której nie spodziewali się zobaczyć. Dobrze wypadają też wspólne momenty Granera i Cobel, którzy traktują personel niczym szczury doświadczalne. Czyżby Lumon był jednym wielkim laboratorium, gdzie eksperymentuje się nad zachowaniem ludzi?
Druga istotna historia rozgrywa się na zewnątrz i dotyczy porodu siostry Marka. Niestety, w tym przypadku napięcie spada całkowicie. Twórcy stawiają akcent na osobiste losy głównego bohatera, ale też pokazują kilka sytuacji z perspektywy Devon. Czy chodzi tu tylko o zaprezentowanie życiowych zmagań Marka? A może jest w tym coś więcej i wkrótce obie rzeczywistości zaczną się przenikać? Ważnym elementem tej układanki jest z pewnością nieco fajtłapowaty Ricken, którego książka zaczyna robić furorę w Lumon. Ciekawa postać – z jednej strony egocentryczna i nieco nawiedzona, z drugiej empatyczna i dająca się lubić. Jego filozofia życiowa mocno kontrastuje z polityką Lumon, co tworzy ciekawą dynamikę między nim a Markiem. Na razie jednak serial skupia się tutaj na obyczajowych wątkach i dość okrężną drogą dąży do meritum. Być może dlatego historia zewnętrznego Marka nie jest aż tak ciekawa, jak jego odpowiednika z Lumon.
Zamiast eskalacji dostajemy znaczące wyhamowanie. To nic złego – w każdym dobrym serialu następują pauzy, pozwalające widzom zebrać myśli i popatrzeć na opowieść z innej perspektywy. W piątym odcinku Rozdzielenia dowiadujemy się nieco więcej o strukturach filmy i przemierzamy mroczne korytarze tajemniczego biurowca. Towarzyszymy również Markowi w ważnym rodzinnym wydarzeniu. Wszystko po to, żeby poznać lepiej świat serialu i mocniej zaangażować się w losy bohaterów.
Poznaj recenzenta
Wiktor FiszDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat