Fakt, w obsadzie aktorskiej znajdujemy naprawdę znane nazwiska, bowiem w rolach głównych: Erica Durance znana z Tajemnic Smallville, Michael Shanks z Gwiezdnych Wrót oraz Daniel Gillies uwielbiany przez fanów Pamiętników wampirów. Niestety w wypadku Saving Hope to tylko nazwiska, które nie grają na ekranie niczego wybitnego. Co prawda, nie jest może tragicznie, ale zdecydowanie jest poniżej przeciętnej. Interakcje pomiędzy bohaterami, w których się wcielają, są po prostu słabe, co jest w dużej mierze winą niezbyt dobrych dialogów.
Zresztą cały serial jest powtórką z rozrywki. To wszystko już gdzieś widzieliśmy. Dramat ostrego dyżuru to nic innego, jak dobrze nam znany serial „ER”. Postać dr Charliego Harrisa wyraźnie inspirowana na niedawno zakończonym dr Housie. Może niekoniecznie błyskotliwość, ale nonszalancja z jaką się obnosi i pewność swoich decyzji są praktycznie identyczne. Dramaty ludzkie jakie oglądamy… czy to nie Chirurdzy, tylko w dużo gorszej wersji? Po prostu nic odkrywczego, nic zaskakującego.
[image-browser playlist="601610" suggest=""]
©2012 NBCUniversal, Inc.
Także teoretycznie innowacyjny element przebywania poza własnym ciałem raczej niszczy koncepcje serialu niż jest jego mocnym punktem. Do tego rozważania jakie prowadzi główny bohater jako duch są co najmniej nudne, a to tylko pogarsza obraz całości. I tak chyba wszyscy znamy finał tych wydarzeń, który skończy się happy endem, czyli wybudzeniem dr Harrisa ze śpiączki i ślubem. Miłość znowu zwycięży.
Również sprawy jednoodcinkowe, które są prowadzone w tle, nie porywają. Są zbyt oczywiste, krótko trwają i ich rozwiązania nie budzą jakiś większych emocji. Okraszone przeciętną muzyką nie są w stanie, ani na chwilę porwać widza.
[image-browser playlist="601611" suggest=""]
©2012 NBCUniversal, Inc.
Saving Hope to niestety nietrafiona propozycja na letnie wieczory. Jest zbyt uproszczona i oparta na schemacie. Sytuacji nie poprawiają bardzo przeciętne postacie. Jeśli ktoś jest fanem szpitali i ratowania ludzkiego życia, może poświęcić czas. Natomiast wszystkim innym radzę omijać ten serial szerokim łukiem. Nie warto marnować chwili, nawet dla kilku znanych nazwisk.
Ocena: 4/10