Skubani ("Free Birds") to film animowany, w którym widać bardzo dobry pomysł na historię. Opowieść o indykach cofających się w czasie, by zmienić ich los w Stanach Zjednoczonych, jest przykładem niezłej kreatywności, bo solidnych konceptów w tym filmie nie brakuje. Źle się jednak dzieje, gdy priorytet dostają odtwórcze schematy - wtórność jest największą wadą Skubanych, budującą bardzo negatywny wydźwięk tej animacji.
Podobieństwa do Rodzinki nie z tej ziemi są aż nadto widoczne - łopatologiczna i nachalna prezentacja morału, źli ludzie antagoniści oraz budowa głównych bohaterów, czyli jeden nierozgarnięty osiłek i drugi sympatyczny fajtłapa. Razem dojrzewają przez opowieść, ich przyjaźń się zacieśnia, odnajdują miłość itd. To wszystko jest jak najbardziej dobre dla młodego widza, ale to trzeba pokazać inaczej - wiele filmów animowanych potrafi wziąć podobne schematy i zaprezentować je inteligentnie, pozwalając przede wszystkim poczuć to młodemu i starszemu widzowi, a nie atakować go bezpośrednimi oczywistościami, których w Skubanych jest zbyt dużo.
Animacja jest solidna - ładna dla oka, nic szczególnie nie razi, ale jednocześnie daleko jest do wizualnego zachwytu. Film wszelkie błędy nadrabiają humorem, którego tutaj nie brak. Są momenty, w których można się pośmiać - gagi sytuacyjne oraz bardzo umiejętne wykorzystanie polskiego dubbingu, gdzie brylują Piotr Fronczewski i Cezary Pazura. Skubani w oryginale to o wiele słabszy film niż z naszym rodzimymi, często nieźle zmontowanymi dowcipami.
Czytaj również: Czy będzie film "Hansel i Gretel: Łowcy czarownic 2"?
Skubani to animacja przeciętna, ale zapewniająca poprawną rozrywkę - czas mija szybko, seans jest lekki i w miarę przyjemny, a nawet można się pośmiać. Choć Rodzinka nie z tej ziemi i Skubani to dwie komercyjne porażki, ten drugi tytuł prezentuje się zdecydowanie lepiej.
| Wydanie DVD |
| Dodatki: brak |
| Język: polski (dubbing) - 5.1 |
| Napisy: polskie |
| Obraz: 16:9 |
| Wydawca: Monolith |
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można mnie znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/