„Snajper”: Bóg, ojczyzna, rodzina – recenzja
Data premiery w Polsce: 28 stycznia 2015Pierwsze wydanie autobiografii Chrisa Kyle'a – "Cel snajpera" – szybko stała się światowym bestsellerem. Jej filmowa edycja poza krótszym tytułem ("Snajper") oraz nową okładką nie wnosi żadnych zmian do treści – nadal jest to emocjonująca opowieść o ogromnym heroizmie, miłości do ojczyzny i walce ze złem, opowiedziana z perspektywy człowieka z pierwszej linii frontu.
Pierwsze wydanie autobiografii Chrisa Kyle'a – "Cel snajpera" – szybko stała się światowym bestsellerem. Jej filmowa edycja poza krótszym tytułem ("Snajper") oraz nową okładką nie wnosi żadnych zmian do treści – nadal jest to emocjonująca opowieść o ogromnym heroizmie, miłości do ojczyzny i walce ze złem, opowiedziana z perspektywy człowieka z pierwszej linii frontu.
Chris Kyle to podręcznikowy przykład amerykańskiego bohatera: odważny, silny, przystojny, stawiający życie innych ponad swoje. Jego charyzma, tak często podkreślana przez innych SEALsów, pozwalała mu na łatwe nawiązywanie długoletnich przyjaźni. Waleczność i odwaga stały się jego cechami charakterystycznymi. Wszak nie bez powodu zasłynął jako najskuteczniejszy snajper w historii Ameryki. Jego życie już wtedy pisało autobiograficzną fabułę, która szybko przeobraziła się w ponad 400-stronnicową książkę. Wręcz gotowy scenariusz na nową war story szybko podłapało Hollywood. Na reżyserskim stołku zasiadł sam Clint Eastwood, a w tytułowej roli obsadzono święcącego coraz więcej sukcesów zawodowych Bradleya Coopera. Dla wydawnictwa Znak premiera obsypanego nominacjami filmu stała się okazją do przypomnienia polskim czytelnikom o historii Chrisa Kyle’a.
Mimo iż sama opowieść jest w gruncie rzeczy uniwersalna, z jej treści wypływa bardzo subiektywna opinia na temat wojny, patriotyzmu i wartości rodzinnych. Na kartach powieści często przywoływana jest popularna hierarchia wartości: Bóg, rodzina, ojczyzna. Chris nie ukrywa, że konsekwentnie stawiał ojczyznę ponad swoją rodziną mimo usilnych próśb i gróźb ze strony żony, Tayi. Autor nie stara się przekonać czytelnika do swoich racji, nie prosi także o zrozumienie. Rzetelnie przedstawia swoje poglądy na temat walki w obronie rodaków i na temat stosunku do rodziny, którą (nie można zaprzeczyć) bardzo kochał. Nie stara się wpłynąć na opinię odbiorcy, bo po prostu tego nie potrzebuje. To jest jego życie i jego relacja, która obrazuje pełnokrwistego bohatera wojennego - z wszystkimi jego wadami, zaletami i uczuciami. Kyle jako narrator uzewnętrznia się przed odbiorcą. Liczne fragmenty książki stają się intymne, a sam wielokrotnie oddaje „głos” żonie, która komentuje poszczególne momenty z życia męża. Wdzierając się w cudze życie, chciałoby się odwrócić wzrok, lecz Chris zaklina czytelnika słowem i pochłania jego uwagę do samego końca.
Wydawnictwo Znak dostarcza na półki księgarń wydanie filmowe wersji z 2012 roku. Bradley Cooper na okładce, pochylony w milczącym skupieniu, z pewnością przyciągnie wzrok nie tylko czytelników, ale i widzów czekających na premierę filmu. Pozbawienie pierwotnego tytułu jednego członu jest typowo marketingowym i zupełnie niepotrzebnym chwytem (przecież nie można było doprowadzić do sytuacji, w której odbiorcy nie skojarzyliby książki z jej adaptacją). Niniejsze wydanie zawiera wstęp do wydania polskiego. Pierwsze strony zawierają relacje dwóch żołnierzy GROM-u, którzy mieli przyjemność pracować z amerykańskim snajperem. Sam autor przeznacza dwie strony na przedmowę poświęconą jego kontaktom z GROM-owcami. Także w samej książce niejednokrotnie wspomina swoje przygody z polskimi żołnierzami. Zawsze miło usłyszeć pochlebne opinie na temat naszych bohaterów (i polskiej Żubrówki). Środek książki zdobią zdjęcia z prywatnej kolekcji Chrisa, każde opatrzone jego własnym komentarzem.
"Snajper" to dynamiczna i wciągająca historia. Zawdzięcza to przede wszystkim swobodzie historii zaprezentowanej przez żołnierza Navy SEALs. Chris Kyle nie szczędzi szczegółów potwornego i brutalnego szkolenia BUD/S, nie ukrywa przed światem historii o koceniu nowych, a opisując swój najdłuższy strzał w karierze (notabene najdłuższy w historii snajperstwa), czyni to z rozbrajającą skromnością, przypisując swój sukces zwykłemu szczęściu. Poprzez absorbujące opisy i przykłady po jakimś czasie popadamy w nużącą monotonię obrazu dużego chłopca, zdawać by się mogło chwilami tylko „bawiącego się” w wojnę. Mimo to odbiorca szybko nawiązuje kontakt z autorem - ciche porozumienie pomiędzy dwoma żądnymi przygód figurami. Kyle z pełnym zaufaniem wpuszcza nas do swojego życia i powierza nam sekrety człowieka oraz pisarza nie bez wad, ale za to z sercem po właściwej stronie.
Poznaj recenzenta
Agnieszka SudołDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat