

Super Mario Party Jamboree to trzynasta odsłona popularnej serii imprezowych gier na konsole Nintendo. Tytuł ten już w momencie swojej premiery na pierwszym Switchu w październiku 2024 roku oferował sporo zawartości i świetnie sprawdzał się zwłaszcza podczas spotkań z przyjaciółmi. Wydana niedawno płatna aktualizacja — Nintendo Switch 2 Edition + Jamboree TV — zapewnia jeszcze więcej zabawy: pojawiły się nowe tryby, minigry oraz funkcje. Był jednak potencjał, by zrobić coś więcej.
Największą atrakcją nowego pakietu jest bez wątpienia Jamboree TV, czyli de facto DLC z nową zawartością, w tym trybem Bowser Live i 20 nowymi minigrami, które wykorzystują funkcje Nintendo Switch 2 i akcesoria do konsoli. I tak w Shell Hockey zagramy w prostego cymbergaja, korzystając z Joy-Cona w trybie myszy, w Bowser Beats będziemy klaskać do rytmu, a Bowser Chicken i Speak Up, Junior wymagają od nas, byśmy mówili/krzyczeli do mikrofonu. Są też minigry wykorzystujące opcjonalną, dostępną w sprzedaży kamerę do konsoli — w Goombalancing Act liczy się przede wszystkim precyzja, a w Talking Flower Says zajmiemy się robieniem przysiadów zgodnie z podawanymi nam komendami.
Nowe minigry są całkiem zabawne i dobrze wpisują się w imprezowy charakter Mario Party. Odniosłem jednak wrażenie, że w niektórych z nich zawodzi nieco strona techniczna. Najbardziej odczuwalne było to w moim przypadku w Bowser Beats, bo konsola nie zawsze precyzyjnie reagowała na klaśnięcia. Nie jestem też fanem rozwiązań, które wymagają dokupienia dodatkowego sprzętu (w tym przypadku kamery) za około 200 zł, by móc w ogóle skorzystać z danej funkcji.
Drugi z nowych trybów to przejażdżka rollercoasterem, podczas której strzelamy do pojawiających się na ekranie przeciwników, wykorzystując w tym celu Joy-Cony w trybie myszy. Jazdę urozmaicają co jakiś czas minigry. Zabawa jest bardzo prosta, ale całkiem przyjemna i przede wszystkim przystępna. Taka forma rozgrywki dobrze sprawdzi się zarówno podczas zabawy z młodszymi graczami, jak i na spotkaniach z przyjaciółmi, którzy nie mają ochoty zagłębiać się w zasady klasycznego Mario Party. W tym przypadku w grę można bowiem wdrożyć się dosłownie w kilka sekund, bez konieczności wyjaśniania czegokolwiek.
Nie do końca przekonuje mnie jednak kierunek obrany przez Nintendo przy tej wersji. W przypadku The Legend of Zelda: Breath of the Wild i Tears of the Kingdom otrzymaliśmy nie tylko nową funkcję (obsługę mobilnej aplikacji Zelda Notes), ale też długo wyczekiwane i naprawdę solidne usprawnienia — krótsze czasy ładowania, wsparcie dla HDR, wyższą rozdzielczość i 60 klatek na sekundę. Tutaj oznaczenie „Nintendo Switch 2 Edition” wydaje się użyte trochę na wyrost. Z poziomu menu wybieramy interesującą nas zawartość: klasyczne Super Mario Party Jamboree lub Jamboree TV. To pierwsze nie doczekało się żadnych zmian i jest dokładnie tą samą produkcją, co na pierwszym Switchu — bez lepszej grafiki czy wyższej rozdzielczości, bo tego doświadczymy dopiero po wyborze Jamboree TV. Tam znajdziemy też nowe tryby. Tag-Team, czyli zabawa z podziałem na dwie dwuosobowe drużyny oraz Frenzy Rules ze znacznie szybszą zabawą – z 5 turami i 50 monetkami oraz gwiazdką na start. Zabrakło tam jednak Pro Rules, które wraz z osiągnięciami pozostało czymś na wyłączność "starej" wersji.
Szkoda, że nie zdecydowano się, by to wszystko ze sobą zintegrować w jedną całość. Nie zmienia to jednak faktu, że Super Mario Party Jamboree – Nintendo Switch 2 Edition + Jamboree TV to udane rozwinięcie gry z 2024 roku oferujące jeszcze więcej zabawy za całkiem rozsądną cenę. 80 zł za aktualizację wydaje się być uczciwą kwotą jak za to, co otrzymaliśmy.
Poznaj recenzenta
Paweł Krzystyniak
