Święta na posterunku
Typowe święta w krzywym zwierciadle - tak najprościej podsumować ten odcinek Brooklyn Nine-Nine.
Typowe święta w krzywym zwierciadle - tak najprościej podsumować ten odcinek Brooklyn Nine-Nine.
Centralnym wątkiem odcinka jest relacja Holta z Perraltą. Sam koncept odwrócenia ich ról jest już niewymownie komiczny, gdy próbuję sobie to wyobrazić, a jego egzekucja jest co najmniej satysfakcjonująca. Świetnie wyśmiewa kilka schematów policyjnych opowieści. Same perypetie Holta i Perralty są takie, jakich mogliśmy oczekiwać - zabawne i głupkowate. Wrażenie psuje jedynie fakt, że nie wszystkie gagi się sprawdzają i Perralta zamiast bawić, zaczyna irytować. W pewnych momentach twórcy przekraczają pewną granicę pomiędzy komicznością bohatera, a czystą durnotą. Wątek jednak wygrywa dzięki Holtowi, bo w końcu dowiadujemy się czegoś ciekawego o jego przeszłości i lepiej go poznajemy. Momenty, w których trochę się otwiera w relacjach z grupą cieszą szczególnie.
Dobrze wygląda wątek Diaz, gdy Santiago chce za wszelką cenę wydobyć z niej uśmiech. Wszelkie próby są pomysłowe i niezwykle śmieszne. Finał tej historii jest nawet zaskakujący i również zabawny w swojej konwencji. Wiadomo, że Diaz dotychczas wszelkie nieśmiałe próby Boyle'a od razu niszczyła i w końcu chłopak zdaje sobie sprawę, że nie ma szans. Czuję, że w przyszłości zobaczymy sporo komicznych sytuacji w związku z przekonaniem się Diaz do jego osoby. Może jakaś niezręczna i śmieszna randka?
Terry jest jedną z moich ulubionych postaci Brooklyn Nine-Nine i ten odcinek jedynie to potwierdza. Twardziel z gołębim sercem potrafi porządnie rozbawić, gdy dostaje tak niepasujące do swojego wyglądu sceny. Rozmowa z psychologiem o jego fobiach udana, a w szczególności jej zabawny finał. Przypuszczam, że rozbudowanie postaci o możliwość uczestnictwa w akcji także powinna z pożytkiem zostać wykorzystana w kolejnych epizodach.
Kolejny dobry odcinek Brooklyn Nine-Nine, który ma tak naprawdę jeden wcześniej wspomniany minus. Serial się rozkręca i nigdy nie stoi w miejscu, stale się rozwijając. I to się sprawdza.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat