Synowie polują na Frankiego. Problem polega na tym, że zarówno Jax jak i Clay chcą ugrać na schwytaniu go coś zupełnie innego niż reszta klubu, a dodatkowo ich interesy są sprzeczne. Teller potrzebuje nomada żywego, by dopełnić umowy z szeryfem oraz zdobyć dowody przeciw ojczymowi, który z kolei chce posłać Diamondsa do piachu, zanim ten sypnie cokolwiek. Sytuacji nie ułatwia to, że zbieg postanowił kupić sobie ochronę mafii.

[image-browser playlist="597436" suggest=""]©2012 FX.

W ramach pościgu Clay pierwszy raz od wypadku wyrusza w trasę. Względem pierwszych odcinków tego sezonu wygląda o niebo lepiej – już w barwach klubu, z bandaną na głowie, wyprostowany i bez tlenu; odkąd Jax zaskoczył go w mieszkaniu, maskarada straciła sens. Mimo to reszta SAMCRO zastanawia się, czy dawny przewodniczący podoła.

Tara ponownie pojawia się w więzieniu, pod presją nie tylko sytuacji, ale i czasu – ma świadomość, że kiedy tylko wypłynie, że jest żoną skazańca, straci okazję do wizyt. Tym razem udaje jej się nawiązać dialog z Otto i choć nadal nie ma pewności co do wyniku rozmowy, to widać, że spotkanie zostawiło w niej o wiele głębszy ślad niż poprzednio.

Gemma miota się z powodu warunków postawionych przez syna. Z jednej strony jest gotowa na wszystko, żeby odzyskać wnuki, z drugiej wie, że przypłaci to stratą Nero, z którym poczuła się naprawdę szczęśliwa. Gdy już zbliża się do podjęcia decyzji, natychmiast dzieje się coś, co utrudnia jej to jeszcze bardziej.

[image-browser playlist="597437" suggest=""]©2012 FX.

Finał odcinka już standardowo okazuje się jeszcze cięższy niż całość… Jax odkrył bowiem pewną nieprzyjemną sprawę i teraz ciąży nad nim podjęcie decyzji. Jaka ona będzie? To oczywiście skrywa przed nami cliffhanger. Odcinek „Andare Pescare” (po włosku: „łowić ryby”) świetnie wkomponowuje się w zamysł Suttera co do piątego sezonu. Wciągający scenariusz pełen zwrotów akcji i dramatycznych wydarzeń, w dodatku rozpisanych tak, by dalej były w stanie przygnębić widza mimo upływu akcji i siłą rzeczy wyrobić w nim coraz większej znieczulicy; znakomite aktorstwo i podkreślająca nastrój muzyka. A do końca już coraz bliżej i można się tylko zastanawiać, jak silne emocje przyniesie finał…

Ocena: 9/10