Nowe seriale mają to do siebie, że przeważnie trzeba dać im trzy odcinki, aby zobaczyć, czy jest szansa na jakiś ich rozwój. Niestety w przypadku The Millers po raz kolejny widzimy oklepaną, nudną, sztampową i nieśmieszną historię, której poziom jest niebywale niski.
Problemem stają się postacie - nijakie, stereotypowe i wtórne, na czele z głównym bohaterem (granym przez Willa Arnetta), który nie różni się za bardzo od rzeszy podobnych osób, jakie grywał w innych serialach i filmach. Kłopot w tym, że tutaj staje się to już męczące i nieśmieszne - jak chociażby wątek byłej żony związany z tym, że jest jak matka.
[video-browser playlist="634521" suggest=""]
To jeszcze nic przy Margo Martindale, która jest niezwykle sympatyczną aktorka, a w tym serialu sprawia, że ogląda się ją z ogromnym trudem. Jej bohaterka jest irytująca, głupia, nudna i okropnie przerysowana. Motyw tego, jak kto będzie leżał w grobie, nie jest w ogóle śmieszny, a wręcz niesmaczny; kompletnie grzebie cel, w jakim serial komediowy jest tworzony. Gdy komedia nie śmieszy, tylko wywołuje efekt zażenowania poziomem humoru (co niestety robi The Millers), trudno czerpać radość z seansu.
Jedynym jasnym punktem produkcji jest Beau Bridges, bo widać, że aktor - w odróżnieniu od widzów - świetnie się bawi. Wywołać uśmiech na twarzy potrafią szczególnie jego ciągłe docinki skierowane w stronę byłej żony. Szkoda, że talent komediowy Bridgesa jest tak bardzo marnowany w tym bagnie stereotypów i braku oryginalności. Sam nie wiem, czy The Millers nie staje się gorszą nową komedią od Dads.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można mnie znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/