The Big Bang Theory – 06×01
Czyżby scenarzystom Teorii wielkiego podrywu zaczynało brakować pomysłów? Właśnie takie myśli przychodziły mi do głowy podczas premiery szóstego już sezonu sitcomu CBS.
Czyżby scenarzystom Teorii wielkiego podrywu zaczynało brakować pomysłów? Właśnie takie myśli przychodziły mi do głowy podczas premiery szóstego już sezonu sitcomu CBS.
Do Teorii wielkiego podrywu można podchodzić dwojako. Niektórzy już od dawna twierdzą, że poziom tego sitcomu od kilku sezonów leci w dół i jest coraz mniej zabawny. Ja natomiast, zaliczałem się dotychczas do tego drugiego grona osób, które cały czas uwielbiało głównych bohaterów i miło spędzało czas przy kolejnych odcinkach. W „TBBT” coś jednak się zmieniło, bo premiera szóstego sezonu była dla mnie… nijaka!
Niestety, najbardziej zawiódł Sheldon podczas swojej drugiej rocznicy z Amy. Jego obojętność, próba żartów, czy recytowanie fragmentu ze „Spider-Mana” kompletnie nie potrafiły mnie rozbawić. To nie ten sam Sheldon, co jeszcze kilka lat temu. Obecność dziewczyny u jego boku skutecznie ograniczyło jego zabawny styl bycia. Może coś by się zmieniło, gdyby bohaterowie zdecydowali się wprowadzić swój związek na następny poziom? Niestety obecnie nic na to nie wskazuje.
[image-browser playlist="598380" suggest=""]
©CBS 2012
Nieco lepiej wypadł Howard, nadal obecny na pokładzie stacji kosmicznej. Jego dialogi z matką i żoną – mimo tego, że wtórne i cały czas podobne do siebie (problem z wyprowadzką), potrafiły mnie rozbawić, szczególnie dzięki podsłuchującym Rosjaninem, który bez skrupułów komentował zachowanie swojego młodszego kolegi. Poziom żartów związany z Howardem jest jednak znacznie niższy, niż choćby podczas wyprawy całej czwórki na biegun północy.
Na koniec zostawiłem sobie wątek porzucanego przez kolegów Raja. Ani to śmieszne, ani zbytnio innowacyjne. Ostatecznie hindus wylądował w sklepie z komiksami u Stuarta. Mam nadzieję, że dołączenie Kevina Sussmana do stałej obsady Teorri wielkiego podrywu nie znaczy, że scenarzyści szykują widzom homoseksualny związek (co ostatnio w wielu komediach jest bardzo popularnym tematem). Zdecydowanie bardziej wolę Raja kochającego się w Siri.
The Big Bang Theory w szóstym sezonie zalicza dla mnie spory falstart, prezentując znacznie niższy poziom, niż ten, do którego przywykłem w poprzednich seriach. Sitcom CBS wciąż potrafi mnie rozbawić, ale nie do takiego poziomu, jak robił to jeszcze kilka lat temu.
Ocena: 5/10
Źródło: fot. ©2012 CBS
Poznaj recenzenta
Marcin RączkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat