The Walking Dead: Daryl Dixon - sezon 3, odcinek 1 - recenzja
Data premiery w Polsce: 8 września 2025W premierowym odcinku 3. sezonu spin-offu The Walking Dead Daryl i Carol próbują powrócić do domu. Jak wypadł epizod, w którym nasi bohaterowie trafiają do Hiszpanii? Sprawdźcie w naszej bezspoilerowej recenzji.

Nie jest tajemnicą, że akcja trzeciego sezonu The Walking Dead: Daryl Dixon będzie się rozgrywać w Hiszpanii. Jak pamiętamy z poprzedniej serii, tytułowy bohater i Carol ruszyli przez tunel, więc w premierowym odcinku czeka na widzów jeszcze krótki przystanek w Anglii. Docierają do opustoszałego i zdewastowanego Londynu. Opuszczonego przez ludzi, ale nie przez szwendaczy – one w wąskich londyńskich uliczkach są groźne jak nigdy. Okazuje się, że w mieście pozostał jeden człowiek o imieniu Julian. Razem wyruszają w podróż do USA, ale pechowo trafiają do Hiszpanii, gdzie czyhają na nich nowe zagrożenia.
W tym sezonie nie ma potrzeby, aby dzielić historię na dwa osobne wątki, jak to było w pierwszej połowie poprzedniej odsłony. Daryl i Carol podróżują razem, co daje twórcom możliwość zgłębiania ich bliskiej przyjaźni. Dalej mogą przepracowywać swoje traumy, radząc sobie ze stłamszonymi uczuciami oraz cierpieniem. To temat wart eksploracji. Szczególnie że Norman Reedus i Melissa McBride tworzą świetny duet – na ekranie wypadają bardzo naturalnie zarówno w scenach emocjonalnych, jak i lekko humorystycznych czy z domieszką akcji. Czuć tu wzajemną troskę, więc nawet te spokojniejsze momenty z ich udziałem nie nudzą.

Twórcy wiedzą, że trzeba zachować balans pomiędzy dramatem a akcją w tym postapokaliptycznym świecie. W pierwszym odcinku nie brakuje ataków świetnie ucharakteryzowanych szwendaczy. Bohaterowie muszą szybko działać pod presją w nowych i nieznanych miejscach. Choć są to sceny "dla zasady", aby nieco podnieść poziom emocji, to jednak w tym epizodzie większość z nich trzyma dobrze w napięciu. Trudno się spodziewać, że głównym bohaterom może się stać coś złego, ale przynajmniej pozostajemy z odczuciem, że tym razem było naprawdę blisko do tragedii.
Na pewno nie jest łatwo wyjść z cienia głównego duetu, ale Stephen Merchant nie miał z tym problemu. Julian przetrwał długi czas w samotności, ale jego entuzjazm budzi sympatię w widzach oraz bohaterach. Jednocześnie pod przykrywką humoru kryje się w tym człowieku sporo smutku i niepewności. Dzięki złożoności tej postaci z ciekawością ogląda się reakcje Daryla czy Carol. Nie nadają na tych samych falach ze względu na różnice kulturowe i doświadczenia podczas apokalipsy, ale znajdują porozumienie między sobą. Ten wątek działa, bo aktorzy mieli pomysł, jak poprowadzić swoje postacie.fot. AMC
Ten epizod można nazwać odcinkiem drogi, bo bohaterowie przebywają naprawdę sporą trasę. Zaczynają od wybrzeża, a konkretniej białych klifów w Dover, których pocztówkowe ujęcia nadają się na reklamę turystyczną. Potem trafiają do postapokaliptycznego Londynu, który dzięki świetnemu CGI wygląda fascynująco, upiornie i klimatycznie. Szkoda, że już tak dobrze nie było z efektami specjalnymi na łódce – bo Daryl i Carol spróbują swojego szczęścia w powrocie do domu drogą morską. Ostatecznie lądują w Hiszpanii, gdzie twórcy zapowiadali klimat spaghetti westernu, ale na razie dostaliśmy tylko mały przedsmak. Zmiana otoczenia jest odczuwalna, dzięki różnym mostkom i wąwozom. Na szczęście nie forsują pomarańczowego filtra, jak to było w przypadku Fear of The Walking Dead, gdy bohaterowie trafili do Meksyku.
Premierowy odcinek stanowi przyzwoity start nowego sezonu. Wzbudza nieco emocji, ale też nadmiernie nie spieszy się z opowiadaniem historii. Bohaterowie mają czas na przemyślenia, rozmowy, wzajemną opiekę, a nawet myszkowanie po opuszczonych pomieszczeniach, co nadaje wydarzeniom realizmu. Scenografie jak zwykle wyglądają wspaniale. Dostajemy nowe intro, które może się podobać. Zmiana otoczenia jeszcze nie jest aż tak odczuwalna, bo w pierwszym epizodzie nie spędzamy za dużo czasu w Hiszpanii. Zarysowuje się nam pewne dość przerażające motywy oraz zagrożenia czekające na Daryla i Carol w kolejnych odcinkach. To intryguje i zachęca do śledzenia ich historii, która daje obietnicę czegoś świeżego i oryginalnego.
Poznaj recenzenta
Magda Muszyńska


naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1951, kończy 74 lat
ur. 1976, kończy 49 lat
ur. 1974, kończy 51 lat
ur. 1973, kończy 52 lat
ur. 1989, kończy 36 lat

Lekkie TOP 10
