This Is Us: sezon 1, odcinek 8 – recenzja
Najnowszy odcinek This Is Us za nami. Twórcy jeszcze bardziej podkreślili w nim tak dobrze znane już wcześniej elementy.
Najnowszy odcinek This Is Us za nami. Twórcy jeszcze bardziej podkreślili w nim tak dobrze znane już wcześniej elementy.
Święto Dziękczynienia często bywa przedstawiane na ekranie. Zwłaszcza w serialach wkrada się w pewnej chwili taki świąteczny moment. Również i w This Is Us poświęcono odcinek temu uwielbianemu przez Amerykanów dniu. Pokazano, jak bohaterowie zwykli go spędzać, jak narodziły się ich własne tradycje i jak ewoluowały one na przestrzeni lat. Stanowiło to także świetne podłoże do przedstawienia rodzinnych relacji i ich zmian. Co już z tego serialu znane, wydarzenia z przeszłości i teraźniejszości łączą się, dzięki czemu możemy zobaczyć cały obraz sytuacji, a także wyciągnąć pewne wnioski.
Największe atuty This Is Us to rodzinny klimat, dobrze skonstruowani bohaterowie i prostota. Odcinek ze świątecznym podłożem był więc idealny, aby podkreślić wszystkie te aspekty. Na rodzinne zwyczaje patrzyło się z rozczuleniem i ciepłem w sercu. Fakt, że przetrwały one lata i nadal są kultywowane, jeszcze bardziej podkreśla to uczucie. Jeżeli chodzi o inne tematy, to w ten świąteczny odcinek sprawnie wpleciono morał ,,carpe diem”. I choć wydawałoby się, że to górnolotne i nic niewarte hasła, to przedstawiono je w prosty i niewymuszony sposób, dzięki czemu chcemy w nie wierzyć i chwycić w swoim życiu byka za rogi.
Pierwsze skrzypce w Pilgrim Rick, jeżeli chodzi o relacje bohaterów, grają zdecydowanie te pomiędzy Randallem, Rebeką a Williamem. Na jaw wychodzi fakt, który kobieta chciała zamieść pod dywan, co z pewnością zostanie bardziej rozwinięte w przyszłości i, jestem tego pewna, wpłynie na osobowość tych postaci. Przedstawiona sytuacja pokazała Rebekę w nie najlepszym świetle. Zabrano jej także kilka punktów w rankingu matki idealnej. I ten jeden moment jakoby otworzył oczy na tę postać. Spowodował lawinę, która pokazuje jeszcze więcej minusów jej osobowości. Jestem ciekawa, jak to wszystko zostanie rozwinięte i w którą stronę pójdzie związek między tą trójką. Podobał mi się też fakt, że w tym odcinku ponownie mogliśmy zobaczyć Rebekę w czasach teraźniejszych. Brakowało mi trochę rozwinięcia tej postaci pod tym kątem, dlatego cieszę się, że pojawiło się to tutaj.
Ważne wydarzenia nastąpiły też w życiu Kate i Kevina. Kobieta odważyła się nie tylko na duże zmiany w życiu miłosnych, ale też podjęła decyzję, która w końcu może rozwiązać wszystkie jej problemy. Kolejny raz mamy zatem świetną furtkę, dużo pytań i dróg, którymi może pójść ta historia. W przypadku Kevina wyraźnie widać jego chęć stworzenia stałego związku, co, jak się dla niego okaże, nie będzie takie proste.
This Is Us jak zwykle utrzymuje poziom. W tym odcinku ze względu na atmosferę rodzinnego święta i spędzania czasu razem jeszcze bardziej został podkreślony tak dobrze znany klimat. Bardzo ciekawie rozwinięto też postać Rebeki. Poruszone w tym odcinku wątki rodzą pytania, przez co nie sposób odmówić sobie dalszego oglądania.
Źródło: Zdjęcie główne: NBC
Poznaj recenzenta
Kinga PacakDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat