Ucho Prezesa: sezon 2, odcinek 14 (finał sezonu) – recenzja
Data premiery w Polsce: 28 grudnia 20172. sezon Ucha Prezesa właśnie się zakończył. Oceniamy, czy finałowy epizod był godnym zwieńczeniem serii.
2. sezon Ucha Prezesa właśnie się zakończył. Oceniamy, czy finałowy epizod był godnym zwieńczeniem serii.
Podobnie jak w przedostatnim odcinku i tym razem obyło się bez efektownych fajerwerków w formie i treści. Znów jest tradycyjnie i trzeba to uznać za duży plus finału. Ucho Prezesa jest najlepsze, gdy wraca do swojej tradycyjnej konwencji, opartej głównie na dialogach. Dzięki temu pojawia się więcej miejsca na wysublimowane żarty, głębsze aluzje i ukryte smaczki. Mniej błaznowania, więcej gadania, można by rzec. W tym przypadku to dobry prognostyk.
W omawianym odcinku dostajemy kilka dialogów. Prezes rozmawia z Mariuszem, głowa państwa z prezydent Warszawy, a pani Basia ze swoją dawno niewidzianą siostrą. Tematy są różne, jednak każdy z nich ma charakter podsumowujący. Mariusz po raz kolejny rozpływa się nad zaletami i wartościami swojego szefa. Prezydent Polski z prezydent Warszawy planują, jak wystrychnąć na dudka ministra sprawiedliwości, omawiając przy okazji sytuację w stolicy. Temat ten do tej pory traktowany był w serialu po macoszemu, także dialog tej dwójki jest bogaty w wiele szczegółów.
Rozmowa pani Basi ze swoją siostrą natomiast to istny głos dołu społecznego. Panie mówią potocznym językiem o sprawach, które dotyczą każdego z nas. Dostaje się więc TVP Info oraz systemowi edukacji w Polsce. Kobiecej krytyce zostaje poddany stan kawalerski Prezesa. Siostry rozmawiają ze sobą serdecznie, ale da się zauważyć nutkę rywalizacji. Aktorsko – palce lizać. W natłoku sław portretujących gości Prezesa oraz coraz głębszego wchodzenia w rolę przez Robert Górski zapomina się o Izabela Dąbrowska, która portretuje panią Basię. Artystka jak zawsze sprawdza się wyśmienicie. Gdyby jej zabrakło w obsadzie, całość nie miałaby takiego wydźwięku jak teraz.
Finalnie dostajemy więc trzy dialogi. Każdy z nich podsumowuje pewien segment polskiej rzeczywistości polityczno-społecznej. Prezes z Mariuszem omawiają sprawy na szczeblu państwowym i strategicznym, prezydenci kwestie lokalne z uwzględnieniem nieporuszanego wcześniej tematu prywatyzacji w Warszawie. Siostry natomiast to już głos zwykłych ludzi, ich problemów, poglądów i wątpliwości.
Co z tego wszystkiego wynika? Ano, że w Polsce żyje się całkiem dobrze. Nasz naczelnik jest jak Lewandowski, potrafiący sam ustalić wynik meczu. To człowiek chodzący w brudnych butach, niemający prawa jazdy, jednak wyprzedzający swoje czasy, z inteligencją na granicy geniuszu. Lokalnie natomiast nie zbyt dobrze się dzieje. Pani prezydent Warszawy, mimo że już na finiszu swojej kadencji, wciąż próbuje kombinować, namawiając głowę państwa do ustrzelenia ministra sprawiedliwości. Andrzej się jednak nie daje i finalnie odsyła natrętkę, gdzie raki zimują. Społeczeństwo natomiast obserwuje to wszystko, ale zbyt głęboko się nad tym nie zastanawia. Do szczęścia wystarczy im TVP Info, suszone grzyby i święty spokój. Na tych, którzy dzieci dają do szkół prywatnych, krzywo jednak patrzy. Ot, nowobogaccy…
Wydźwięk ostatniego odcinka, pozostawiam do oceny oglądającym. Niektórzy z pewnością uznają, że finał miał aż nazbyt optymistyczną wymowę. Inni odbiorą idealizowanie Prezesa za wysublimowaną satyrę, a rozmowę pani Basi i jej siostry jako rezultat ciągłej agresywnej propagandy medialno-politycznej. Część widzów jednak ostatni odcinek Ucha Prezesa uzna za rzeczywiste podsumowanie sytuacji w naszym kraju. Jest śmiesznie, zabawnie, czasem groteskowo, ale chyba nie aż tak źle. W końcu co może nam grozić ze strony lekko zdziecinniałego starszego pana z Nowogrodzkiej i ciapowatego prezydenta z Krakowskiego Przedmieścia?
Abstrahując od tych dyskusyjnych motywów, poziom artystyczny serialu wciąż jest zadowalający. Dialog Mariusza z Prezesem jest prześmieszny, podobnie jak parodia prezydent Warszawy czy niespodziewane cameo ministra obrony. Dlatego też 2. sezon Ucha Prezesa trzeba uznać za sukces. Ze względu na dynamiczną sytuację polityczną w naszym kraju, 3. seria może być prawdziwą petardą. Kiedy serial wróci na ekrany? Ptaszki śpiewają, że nie przyjdzie nam długo czekać.
Źródło: zdjęcie główne: Showmax
Poznaj recenzenta
Wiktor FiszDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat