W poszukiwaniu Ptaka Czasu #4 – Jajo Mroku – recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 16 marca 2016To już trzecie wydanie tej popularnej w Polsce komiksowej serii fantasy. Jajo Mroku, jej czwarty, finałowy tom, jest jednocześnie najmocniejszym i niezapomnianym akcentem całej opowieści.
To już trzecie wydanie tej popularnej w Polsce komiksowej serii fantasy. Jajo Mroku, jej czwarty, finałowy tom, jest jednocześnie najmocniejszym i niezapomnianym akcentem całej opowieści.
W historii rynku komiksowego w Polsce jest kilka ważnych punktów, które składały się na jego kształtowanie. Był magazyn Relax, seria o Kapitanie Żbiku czy ostatnie strony Świata Młodych, zawierające komiksy polskich i zagranicznych autorów. Historie z tamtych czasów wielu dorosłych czytelników darzy wielkim sentymentem, wystarczy wspomnieć, że to właśnie z publikacji Thorgala w Relaksie i Yansa na łamach Świata Młodych narodziła się ogromna popularność Grzegorza Rosińskiego. Do tego sentymentalnego zestawu można śmiało dołączyć W poszukiwaniu Ptaka Czasu, serię autorstwa Le Tendre i Loisela, która od lat cieszy się w naszym kraju nieustającą popularnością.
Ta popularność rodziła się zaraz na początku lat 90. ubiegłego wieku za sprawą magazynu Komiks (wcześniej znanego jako Komiks-Fantastyka). To na łamach tego periodyku czytelnicy mogli między innymi poznać dalsze losy Yansa, dwa pierwsze albumy kultowego Rorka i wreszcie jedną z ulubionych od tamtego czasu przez czytelników komiksowych serii fantastycznych, czyli właśnie W poszukiwaniu Ptaka Czasu (publikowaną pod innym tytułem - Pelissa). Pierwsze zetknięcie z ekspresyjnymi, momentami robiącymi nawet wrażenie niestarannych rysunkami Loisela gwarantowało niemały szok i dopiero przedzieranie się przez meandry fabuły udowadniało, jak bardzo ów styl pasuje do tej nieszablonowej w wielu aspektach opowieści.
Z pozoru bowiem była to typowa fantasy o wyprawie kilkorga śmiałków, których celem miało być ratowanie znanego im świata. Oto uwięziony niegdyś w muszli przez swych boskich braci, władający potężnymi mocami i pożądający władzy nad całą krainą Akbaru Ramor po wiekach miał się uwolnić z zamknięcia i przejąć władzę nad światem. Zapobiec temu mogła jedynie stara czarodziejka Mara, która znalazła w Księdze Zaklęć Bogów sposób na powstrzymanie Ramora - potrzebowała jedynie więcej czasu, aby odprawić umożliwiający to rytuał. Stąd też bierze się tytuł serii, a w jej kolejnych częściach mieliśmy okazję prześledzić usłaną niebezpieczeństwami wyprawę starego rycerza Bragona (który jest dawną miłością Mary), jej córki Pelissy, tajemniczego Nieznajomego i dołączającego do nich po pewnym czasie, z początku wrogo nastawionego, byłego ucznia Bragona, Bulroga.
Cała fabuła rozłożona na cztery części rozgrywa się w ciągu ledwie dziewięciu dni, co już było zerwaniem ze schematami epickich opowieści fantasy, a sama doniosłość wydarzeń jest co prawda w serii odczuwalna, ale twórcy osiągają ów efekt nieco innymi zabiegami niż zazwyczaj. Dużo tu bowiem rubasznego humoru i erotyki, co w początkowych tomach sugerować mogło nieco niepoważny charakter historii. Otóż nic bardziej mylnego. Twórcy ze sprawnością starych wyjadaczy wodzili czytelników za nos, zaskakiwali kolejnymi, nieoczekiwanymi zwrotami akcji i swojej opowieści nadawali coraz bardziej uniwersalnego wymiaru. Jeśli ktoś jednak pamiętał złowieszczą przepowiednię usłyszaną przez Bragona na początku pierwszego tomu, mógł śmiało spodziewać się końca, który wstrząśnie grupą bohaterów.
W Jaju Mroku spotykamy ich u celu podróży, w drodze na szczyt Palca Niebios, na którym ma swoje gniazdo Ptak Czasu. Czeka ich najprawdopodobniej najtrudniejsze wyzwanie, choć po wydarzeniach z poprzednich albumów aż trudno to sobie wyobrazić. Na szczycie czekają ich jednak duże niespodzianki oraz nowe, ważne postacie i tak naprawdę dopiero droga powrotna da im się wyjątkowo we znaki. To właśnie okupiony ofiarami powrót i nieoczekiwany finał jest główną zaletą W poszukiwaniu Ptaka Czasu, wstawiając tę historię w poczet autentycznych arcydzieł fantasy. Finał, który wstrząsa każdym czytelnikiem; finał, przeciw któremu wewnętrznie protestujemy; finał, który śmiało można uznać za jedno z najbardziej gorzkich zakończeń w całej literaturze fantasy. Być może, aby osłodzić nieco te wrażenia z lektury, twórcy zdecydowali się stworzyć prequel opowieści (także dostępny obecnie w sprzedaży), by pozostawić w pamięci fanów bardziej szczęśliwych, uczuciowo związanych i wierzących w lepszą przyszłość kluczowych bohaterów serii. Poza tym Jajo Mroku spina niespodziewana fabularna klamra, która jest w stanie nieco uspokoić szybko bijące serca czytelników. To klamra wybiegająca w przyszłość świata Akbaru i pokazująca pozytywne skutki niefortunnej w wielu aspektach wyprawy w poszukiwaniu Ptaka Czasu. Ostatnia plansza albumu, wraz z jego ostatnim słowem - "nostalgia" - wprawia nas w autentyczną zadumę i wywołuje refleksje na temat czasu, przemijania i podejmowanych przez bohaterów wyzwań i decyzji. To prawda, że wszystko przemija, ale sam świat wciąż trwa, a życie na nim po prostu toczy się dalej.
Audiobooki w streamingu bez ograniczeń! Wybieraj spośród tysięcy tytułów!
Poznaj recenzenta
Tomasz MiecznikowskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat