Zanim się pojawiłeś: O miłości silniejszej niż śmierć – recenzja filmu
Data premiery w Polsce: 10 czerwca 2016Emilia Clarke i Sam Claflin w melodramacie na podstawie bestsellerowej powieści Jojo Moyes. Oceniamy bez spoilerów.
Emilia Clarke i Sam Claflin w melodramacie na podstawie bestsellerowej powieści Jojo Moyes. Oceniamy bez spoilerów.
Jojo Moyes przebojem wdarła się na wydawnicze listy przebojów. Udało jej się wyrównać rekord należący do Stephena Kinga i Harlana Cobena – jej trzy książki znalazły się jednocześnie na liście bestsellerów New York Timesa. Nic więc dziwnego, że w końcu przyszedł czas, by przenieś jej powieść na duży ekran. Zdecydowano się na książkę Me Before You, którą osiągnęła największy sukces i stała się wizytówką pisarki.
Louisa Clarke jest 26-letnią dziewczyną, która mieszka w małym miasteczku z rodzicami, dziadkiem i siostrą samotne wychowującą dziecko. Jej życie toczy się pomiędzy pracą w kawiarni, spotkaniami z długoletnim chłopakiem i wymyślaniem jak najbardziej dziwacznych kompozycji ubraniowych, którymi szokuje wszystkich naokoło. Jej życie jest nudne i rutynowe – aż do momentu, gdy poznaje Willa, młodego chłopaka, który został sparaliżowany w wypadku. Lou zostaje jego opiekunką i niespodziewanie jej świat wywraca się do góry nogami.
Jojo Moyes samodzielnie napisała scenariusz filmu i był to strzał w dziesiątkę. Dzięki temu udało się przemycić do niego sporo humoru, który jest największym plusem powieści. Dodatkowo adaptacja jest bardzo wierna oryginałowi, więc fani twórczości pani Moyes będą w pełni usatysfakcjonowani. Pisarce udało się przenieść swoich zabawnych, inteligentnych i wyrazistych bohaterów do filmowego scenariusza i to oni sprawiają, że film ogląda się całkiem przyjemnie.
Doskonałym wyborem było obsadzenie Emilii Clarke w roli głównej. Aktorka świetnie oddała postać Louisy, do tego jest niesamowicie urocza i przepięknie prezentuje się w kreacjach przygotowanych przez projektantów. Emilii jest zdecydowanie w melodramacie do twarzy. Razem z Samem tworzą zgrabny duet, potrafią wytworzyć między sobą chemię i napięcie, a to sprawia, że bardzo łatwo uwierzyć w łączące ich uczucie.
Me Before You wolne jest od przesadnego banału, irytujących i męczących dialogów oraz wyznań, które miałby wprawić cały świat w drżenie. To opowieść, która należy do gatunku tych bardziej intymnych, w których nie brakuje uśmiechu, humoru i porządnej dawki emocji. Jeśli łatwo przychodzi Wam wzruszanie się na filmach, to radzę wziąć do kina chusteczki.
Książka Moyes jest interesująca przede wszystkim ze względu na zakończenie i w filmie na szczęście go nie zmieniono. To sprawia, że udaje mu się wyprzedzić o pół długości inne produkcje tego typu. Me Before You nie jest dziełem wybitnym, nie ustrzegło się naiwnych rozwiązań i schematycznych scen, które widzieliśmy już w kinie tak wiele razy. Niemniej to nadal film, który ma w sobie pewną subtelność, a oglądanie go nie obrazi inteligencji widza. Jeśli jesteście gotowi przyjąć go ze wszystkimi problemami i całym dobrodziejstwem gatunku, to warto pójść do kina. A potem przeczytajcie powieść – jak to zwykle bywa, jest lepsza.
Ekranizacja powieści z Emilią Clarke i Samem Claflinem już od piątku w kinach!
Jest wiele rzeczy, które wie ekscentryczna Lou Clark. Wie, ile kroków dzieli przystanek autobusowy od jej domu. Wie, że lubi pracować w kawiarni Bułka z Masłem i że chyba nie kocha swojego chłopaka Patricka. Nie wie jednak, że za chwilę straci pracę i zostanie opiekunką bogatego bankiera, którego losy całkowicie zmieniły się na skutek tragicznego zdarzenia sprzed dwóch lat.
Źródło: fot. Warner Bros.
Poznaj recenzenta
Katarzyna KoczułapKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat