

"Arrow" już w najbliższą środę kolejny raz mocno zaskoczy widzów. Twórca serialu Marc Guggenheim potwierdził, że w środowym odcinku do serialu wprowadzone zostanie sporo elementów magicznych i nadprzyrodzonych, które całkowicie zmienią postrzeganie serialu.
Z Jamy Łazarza - łaźni alchemicznej, która pozwala wskrzeszać zmarłych i sprawiać, że człowiek jest praktycznie nieśmiertelny - Ra's Al Ghul już raz korzystał w serialu (jednak nie była ona wtedy tak nazwana). Fani spekulowali, że Oliver może powrócić z martwych właśnie dzięki kąpieli w Jamie, ale tak się jednak nie stało.
Czytaj także: Kto będzie głównym łotrem w spin-offie „Arrow” i „The Flash”?
- Od dłuższego czasu zdradzaliśmy, że mamy wobec Jamy Łazarza pewne plany. Więcej dowiecie się w odcinku 3x16. Świat magii świetnie pasuje do świata "Arrow". Widzieliśmy już w nim supermoce, dlatego też wprowadzenie magii nie jest niczym nadzwyczajnym. Według mnie magia do "Arrow" pasuje bardziej, niż supermoce - powiedział Guggenheim.
Zagraniczne media zauważają, że dotychczas "Arrow" starał się w miarę realistycznie odzwierciedlać rzeczywistość, przeciwnie do "The Flash", gdzie supermoce istniały od początku. Teraz ma się to zmienić.
"Arrow" pożegnał się z widzami w poprzednim odcinku sceną, w której Oliver otrzymał od Ra's Al Ghula niespodziewaną propozycję. Być może Jama Łazarza oraz przewodzenie Lidze Zabójców pozwoli Oliverowi...wskrzesić Sarę? W końcu bohaterka musi powrócić do żywych, skoro ma grać jedną z głównych ról w spin-offie"Arrow" i "The Flash".
Źródło: THR / Fot. CW

