Avengers: Koniec gry - mógł zginąć ktoś jeszcze? Twórcy zdradzają ciekawostki
Avengers: Koniec gry staje się już powoli wspomnienie i czas na nowe filmy, które opanują nagłówki największych portali na świecie. W jednym z ostatnich wywiadów udzielonych magazynowi Empire twórcy skomentowali różne spoilerowe kwestie o filmie MCU.
Avengers: Koniec gry staje się już powoli wspomnienie i czas na nowe filmy, które opanują nagłówki największych portali na świecie. W jednym z ostatnich wywiadów udzielonych magazynowi Empire twórcy skomentowali różne spoilerowe kwestie o filmie MCU.
Avengers: Koniec gry zadebiutował pod koniec kwietnia. Od tego czasu twórcy udzieli wielu wywiadów, w których zdradzali różne ciekawostki i rozwiewali fanowski wątpliwości. Z nowej rozmowy udzielonej magazynowi Empire wyciągnęliśmy dla Was nowe informacje, które wcześniej nie były omawiane. Tradycyjnie - news zawiera spoilery.
Pamiętacie początkową scenę ostrej rozmowy Tony'ego Starka ze Steve'em Rogersem? W niej też Tony nazywa Kapitana Amerykę kłamcą. Anthony Russo, jeden z reżyserów, wyjawił, że była to improwizacja Roberta Downeya Jr, czyli nie było tej kwestii w scenariuszu.
Pięcioletni przeskok w czasie był inspirowany serią komiksów What If, w których pokazywano wydarzenia z życia superbohaterów z kluczową zmianą w ich historii (np. Peggy Carter jako Kapitan Ameryka). Dlatego tworząc nową rzeczywistość zaczęli zadawać sobie pytanie: co by było gdyby? Przypomnijmy, że Marvel pracuje nad serialem animowanym What If, który pokażę alternatywne historie ze świata superbohaterów.
W wątku Asgardu rozważano większy wątek Jane Foster (Natalie Portman). Scenarzyści jednak uznali, że Thor przez te pięć lat wiele przeszedł i potrzebował rady od matki, nie od swojej miłości.
Tłumaczą, że świadomie podjęli decyzję, by Thanos miał mniejszą rolę w Końcu gry. Tym razem miał być to film o Avengers, bo Wojna bez granic była filmem Thanosa.
McFelly i Markus, scenarzyści filmu, nazywają Thanosa z 2014 roku wojownikiem. Jest to czas, zanim stał się oświeconym filozofem, który zmienił się w kogoś o określonym celu. W tych czasach był jeszcze żołnierzem, przywódcą, który realizował swoją wizję przelewając krew. Ich zdaniem przez to też jest przesadnie pewny siebie i bardziej rozgniewany.
Joe Russowspomina scenę z końcówki, w której po ataku Thanosa zawaliła się baza Avengers. Hulk trzyma sufit na swoich barkach, by nie zabił jego przyjaciół. Jest to nawiązania do kultowej okładki komiksu Secret Wars.
Kapitan Ameryka godny Mjolnira? Ten wątek był szykowany przez lata przez samego Kevina Feige'a, szefa studia Marvela. Tak twierdzi Joe Russo, którego zdaniem też scena z młotem Thora z Czasu Ultrona była częścią budowy tej historii. Russo uważa, że błędy jakie popełnił Kapitan Ameryka w związku z fabułą filmu Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów nie przekreślają tego, że jest godny.
Scena z portalami jest uważana za najlepszy moment tego filmu. Bracia Russo twierdzą, że nie działałaby tak kapitalnie, gdyby nie muzyka Alana Silvestriego. Rozważali, by wszyscy superbohaterowie pojawili się w bazie Avengers po pstryknięciu palcami Hulka tuż przed atakiem Thanosa, ale uznali, że nie działa to dobrze. Ich zdaniem wówczas gdzieś stawka bitwy znikała Zmienili więc na to, co widzieliśmy w kinie. Reżyserzy przyznają, że podczas pracy dużo wątków analizowali metodą prób i błędów zanim się one wyklarowały.
Twórcy zdradzają, że studio Marvel nie naciskało na śmierć Iron Mana. Kazali im zrobić to, co uważają za słuszne, by było wiarygodnie przedstawione. Uznali, że logicznym rozwiązaniem jest powiązanie śmierci Tony'ego z Kamieniami Nieskończoności.
Scenarzyści przyznają, że podczas pracy rozważali zabicie Kapitana Ameryki. Uznali jednak, że po śmierci Iron Mana, wątek Steve'a jest logiczny i daje widzom nadzieję. Sądzą, że gdyby zabili obu, nadzieja byłaby zniszczona wraz z widzami, którzy pewnie wychodziliby z kina w oszołomieniu i w stanie szoku. Chcieli tym samym wywołać różne emocje, a nie tylko smutek i przygnębienie.
Przyznają, że przewodnim tematem filmu jest poświęcenie. Podkreślają, że choć odwrócili śmierć przez pstryknięcie palcami, pięć lat traumy i konsekwencje tych wszystkich działań są obecne na świecie.
Podkreślają po raz kolejny: kto zginął, nie wróci. Mamy nie spodziewać się nagłych rebootów postaci czy ich wskrzeszenia. Nie będzie nowego Tony'ego Starka. Takie rozwiązania według nich nie będą wprowadzane.
Zobaczcie w galerii, jak wygląda okładka steelbooka wydania Blu-ray z USA:
Oraz nowe wideo z planu i humorystyczne wideo Karen Gillan z kaskaderem (Nebula):
Źródło: Empire / zdjęcie główne: materiały prasowe
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat