Box Office w ten weekend na świecie to przede wszystkim premiera filmu "The Divergent Series: Insurgent", która po sukcesie pierwszej części zyskała na popularności. Film debiutuje w USA z wynikiem 54 mln dolarów. Jest to o zaledwie 600 tysięcy mniej niż otwarcie "jedynki", co też nie zbyt dobrze świadczy o sequelu, bo przeważnie kontynuacje takich serii, zbierają większe wpływy.  "The Divergent Series: Insurgent" zadebiutowała też w 76 krajach, zbierając 47 mln dolarów. Jest to na pewno dobre otwarcie, ale producenci mogli liczyć na więcej przy budżecie 110 mln dolarów.

"Cinderella" spada na drugie miejsce z wynikiem 34,5 mln dolarów, notując 49% spadek frekwencji. Do tej pory w USA zebrał 122 mln dolarów. Ze świata zbiera kolejne 41,1 mln dolarów. Sumując, na koncie 253,1 mln dolarów.

Trzecia lokata to film akcji "Run All Night" z Liamem Neesonem i Joelem Kinnamanem. Zbiera on tym razem 5,1 mln dolarów, mając łącznie w USA na koncie 19,7 mln dolarów. Jest to bardzo rozczarowujący wynik.

Na czwartym miejscu debiutuje "The Gunman", czyli nowy film Pierre'a Morela, twórcy serii "Uprowadzona". Tym razem w roli twardziela Sean Penn. Obraz zbiera rozczarowujące 5 mln dolarów.

Nadal dobrze się trzyma "Kingsman: The Secret Service" lądując na miejscu piątym z wynikiem 4,6 mln dolarów. Łącznie na koncie w USA zebrał już 114,5 mln dolarów.

Lokatę niżej stoi dramat chrześcijański "Do You Believe?", który zadebiutował w 1320 kinach, osiągać wpływy w wysokości 4 mln dolarów. Producenci liczyli na powtórkę sukcesu z fenomenu "God's Not Dead", którego otwarcie było prawie dwukrotnie wyższe.

Siódma lokata to komedia "The Best Exotic Marigold Hotel 2" z wynikiem 3,45 mln dolarów. Do tej pory w USA zebrano 24,1 mln dolarów.

Ostatni trzy lokaty to niskie wyniki filmów "Focus" (3,3 mln dolarów), "Chappie" (2,6 mln dolarów) i "The SpongeBob Movie: Sponge Out of Water" (2,3 mln dolarów).