W miniony weekend w USA wiele osób zdecydowało się nie iść do kina. Być może wszyscy szykują się już na Gwiezdne wojny. W rezultacie frekwencja widzów przyniosła zysk z biletów w postaci jedynie 75 milionów dolarów. Tym samym jest to najgorszy wynik 50. weekendu od 1988 roku. Wszystko zmieni się diametralnie już za tydzień.

Póki co pierwsze miejsce w box office nadal okupuje film The Hunger Games: Mockingjay - Part 2, z przychodem w postaci 11, 3 milionów dolarów. Już taki niski wynik pozwolił mu usadowić się na czele stawki. Film znów zaliczył znaczący (40%) spadek frekwencji.

Na drugim miejscu debiutuje premiera tego tygodnia - film In the Heart of the Sea. Uzyskuje on wpływy w wysokości 11 milionów, czyli mocno poniżej oczekiwań. Chris Hemsworth, jeśli nie wciela się w rolę Thora, to nie ma szczęścia do box office. Rush z jego udziałem też został słabo przyjęty.

W limitowanej dystrybucji nieźle radzi sobie zaś inna premiera - The Big Short. Film wyświetlono w zaledwie ośmiu kinach, a jego przychód wyniósł 720 tysięcy dolarów.

Pozostałe miejsca uległy niewielkim zmianom w porównaniu z poprzednim tygodniem. Jednak tym razem  spadki frekwencji nie są tak duże.

Dokładne zestawienie pierwszej dziesiątki znajdziecie w poniższej tabelce: