Adaptacja mangi Notatnik śmierci, która została stworzona dla Netflixa od początku wzbudza wiele kontrowersji wśród fanów, głównie ze względu na dobór obsady. Teraz reżyser produkcji, Adam Wingard postanowił wyjaśnić pewne różnice pomiędzy jego dziełem a oryginalną mangą i anime. W swojej wypowiedzi twórca wytłumaczył między innymi, że od początku dopuszczał, że jego film będzie bardzo się różnił od materiału źródłowego.
To jedna z tych rzeczy, przy których im bardziej próbujesz być w stu procentach wiernym materiałowi źródłowemu tym bardziej wszystko się potem rozpada. Jestem w innym kraju, innym środowisku i staram się podsumować obszerną serię w dwugodzinnym filmie. Dla mnie to obracało się wokół tego, czym dane kwestie są dla współczesnej codzienności Ameryki i jaki to ma wpływ na opowiadaną historię. Ostatecznie mamy grę w kotka i myszkę pomiędzy Lightem i L, kwestię dobra i zła, oraz tego co znajduje się pomiędzy, w szarej strefie. Są to podstawowe elementy w Death Note i naprawdę o to w tym chodzi.
Zobacz także: Oto pełny zwiastun Death Note, adaptacji kultowej mangi Pojawiły się także nowe zdjęcia z produkcji, które znajdziecie na początku galerii:
fot. Netflix
+2 więcej
Premiera Death Note 25 sierpnia na platformie Netflix.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj