

Jon Voight opisuje Donalda Trumpa jako zapalonego kinomana i entuzjastę popkultury. Jest zaskoczony negatywną reakcją mediów na jego plan. Upiera się, że nagłówki nie odzwierciedlają tego, co słyszy od ludzi na co dzień.
Donald Trump uratuje Hollywood?
Voight wyjaśnił, że Hollywood doszło do punktu, w którym amerykańska gospodarka filmowa i telewizyjna zaczęła upadać, ponieważ studia przeniosły plany zdjęciowe za granicę. Jego zdaniem pozbawiło to wiele osób w kraju ofert pracy, w tym wizażystów, projektantów kostiumów i operatorów, ponieważ szuka się ich wśród lokalnej społeczności. Taka strategia pozwala im zaoszczędzić „dziesiątki milionów dolarów” z budżetu filmu.
Nie jest tajemnicą, że miłość Donalda Trumpa do Hollywood jest raczej jednostronna i wiele osób z branży go krytykuje. Voight uważa jednak, że traktują go niesprawiedliwie. Sądzi też, że Hollywood nigdy jeszcze nie przechodziło takiego kryzysu, jak teraz.
Źródło: Variety

