fot. youtube.com/MarilynMansonVEVO
Evan Rachel Wood zdecydowała się wyjawić, że popularny muzyk Brian Warner, znany jako Marilyn Manson, stosował wobec niej przemoc w trakcie ich trzyletniego związku. Muzyk i aktorka związali się w 2007 roku, a trzy lata później Wood przyjęła oświadczyny. Wkrótce ich relacja została zakończona. W 2018 roku Wood przemawiała przed Komisją Sprawiedliwości w sprawie poparcia Sexual Assault Survivors Bill of Rights (karty praw osób, które doświadczyły napaści seksualnej) - wspomniała wówczas, że jest ofiarą gwałtu i przemocy domowej, nie podała jednak nazwiska oprawcy. W końcu jednak postanowiła ujawnić jego nazwisko.
Nagłośnienie sytuacji przynosi pierwsze skutki. Marilyn Manson został oficjalnie usunięty ze swojej wytwórni, odwołano też emisje dwóch kolejnych telewizyjnych występów z jego udziałem. W oświadczeniu wysłanym do The Hollywood Reporter, wytwórnia Loma Vista Recordings podkreśliła, że nie będzie już promować ostatniego albumu Mansona ani współpracować z nim przy przyszłych projektach:
Manson miał pojawić się w odcinkach seriali Creepshow i Amerykańscy Bogowie - konkretne epizody nie zostaną wyemitowane do czasu, aż sceny z jego udziałem nie zostaną z nich usunięte.
Tymczasem prawnicy Warnera przypominają, że w wielu wywiadach na przestrzeni lat Evan Rachel Wood wypowiadała się pozytywnie na temat związku z gwiazdorem.
Manson zdążył już oficjalnie odwołać się do oskarżeń ze strony Wood:
Po oświadczeniu Evan Rachel Wood głos zabrały kolejne kobiety, m.in. Sarah McNeilly, które opowiadają o traumatycznych doświadczeniach z Mansonem. Według relacji muzyk m.in. był agresywny, dopuszczał się przemocy i gwałtów, zmuszał do samookaleczeń w imię "paktu krwi", groził, ciął i przypalał, zamykał ofiary w pokoju na klucz, poniżał słownie, zakazywał spożywania posiłków i opuszczania domu. Kilka ofiar twierdzi, że teraz zmaga się z zespołem stresu pourazowego i innymi skutkami zachowań artysty.
Zobacz także:
Źródło: deadline.com