

George Clooney w swojej filmografii ma role w wielu znakomitych (i tych gorszych) filmach, w tym i tych romantycznych. Aktor przyznał w rozmowie z 60 Minutes, że minął już jego czas na granie w podobnych produkcjach. Ostatnia taka miała miejsce w 2022 roku. Wówczas zagrał w Bilecie do raju, który chociaż spodobał się publiczności (87% w serwisie Rotten Tomatoes), to nie przypadł do gustu krytyków (57% w RT i status "Zgniłego").
To, co George Clooney robi, to broadwayową adaptację swojego własnego filmu nominowanego do Oscara, czyli Good Night, and Good Luck z 2005 roku. Aktor przyznał, że jego wiek pozwala mu teraz na zagranie postaci Edwarda R. Murrowa.
W wieku 42 lat nie miałem w sobie tyle powagi, co Murrow. Nie poradziłbym sobie z takim wyzwaniem.
Nie wiem, czy mógłbym wcześniej to zrobić. - powiedział w kontekście występu na Broadwayu. - Nie pracowałem wystarczająco ciężko. Nie ma choćby jednego aktora na świecie, który nie chciałby wystąpić na Broadwayu.
Ten film MCU jest pełen „pretensjonalnych” aktorów nominowanych do Oscara? Oto komentarz
Postacie anime zainspirowane prawdziwymi osobami - ranking
Zgadza się, jest wśród nich również George Clooney.
Źródło: deadline.com

