Firma Ookla, właściciel serwisu Speedtest.net, regularnie bada wydajność łącz internetowych użytkowników z całego świata. Zebrane dane po przeprowadzeniu gruntownej analizy prezentowane są za pośrednictwem rankingów szybkości internetu mobilnego oraz stacjonarnego. Polska zwyczajowo zajmuje w nich miejsca pośrodku stawki, ale w ubiegłym pozycja naszego kraju nieco się osłabiła.

Według najświeższych danych średnia prędkość pobierania danych za pośrednictwem internetu stacjonarnego wynosi 54,33 Mb/s, a wysyłania - 26,8 Mb/s. Choć Polska doskonale wpisuje się w tę średnią z prędkością pobierania rzędu 54,47 Mb/s, jej pozycja w ostatnim zestawieniu spadła o trzy miejsca z 31. na 34. Liderem rankingu jest Singapur, w którym średnia prędkość pobierania wynosi aż 190,94 Mb/s. Kolejne pozycje zajmują Hongkong (161,39 Mb/s) oraz Islandia (156,16 Mb/s).

Zobacz także:

-

ONZ twierdzi, że internet stanie się powszechny dopiero w 2050 roku

-

Zmarł jeden z ojców internetu, Larry Roberts

Jeśli zaś chodzi o internet mobilny, to tu globalna średnia prędkości pobierania wynosi 25,08 Mb/s, a wysyłania 9,79 Mb/s. W tym przypadku pozycja Polski również spadła o trzy miejsca, z 52. na 55. Przy czym po raz kolejny udało nam się przekroczyć średnią z prędkością pobierania danych na poziomie 27,89 Mb/s. Liderem tego rankingu okazała się Islandia z wynikiem 72,77 Mb/s. Na drugim i trzecim miejscu uplasowały się Norwegia (65,88 Mb/s) oraz Kanada (63,06 Mb/s).