

Green Lantern został ogłoszony w 2019 roku i od tego czasu niewiele się ruszyło. Jak donosi The Hollywood Reporter showrunner, twórca i scenarzysta Seth Grahame-Smith opuścił projekt po stworzeniu scenariuszy do ośmiu odcinków sezonu. Podjął on tę decyzję po wielu zmianach za sterami HBO Max, Warner Bros. Television i DC Comics. Teraz podjęto decyzję, że projekt zostanie zrobiony od nowa.
Green Lantern - szczegóły
Według nowych informacji bohaterem będzie John Stewart. W oryginalnej wersji historia miała skupić się na dwóch innych ziemskich bohaterach z korpusu Zielonej Latarni: Guyu Gardnerze i Alanie Scotcie. Obaj zostali obsadzeni; mieli ich zagrać odpowiednio Finn Wittrock i Jeremy Irvine.
Źródła THR donoszą, że pierwotnie John Stewart nie wchodził w grę, bo producenci, na czele z Gregiem Berlantim, chcieli skupić się na pierwszych ludzkich Zielonych Latarniach oraz innych postaciach z korpusu. Decyzję o zmianie na Johna Stewarta podjęto po odejściu Waltera Hamady z funkcji szefa DC Films, ale według dziennikarza nie ma to związku z mianowaniem szefami Jamesa Gunna i Petera Safrana.
Zobacz także:
Nieoficjalnie mówiło się, że Green Lantern miał mieć budżet w wysokości 120 mln dolarów. Według Berlantiego miał być to największy serial DC. Nowe informacje mówią, że koszty będą o wiele mniejsze z uwagi na podejście szefa Warner Bros. Discovery Davida Zaslava o rozsądnym wydatkowaniu pieniędzy. Korporacja zamierza odpisać od podatku scenariusze Grahame-Smitha, więc nie zostaną one wykorzystane. Porzucenie projektu Grahame-Smitha ma związek ze zbyt dużymi kosztami, nie jakością merytoryczną scenariuszy.
Obaj aktorzy nie są na ten moment związani z projektem, ale źródła z kręgów Berlanti Productions twierdzą, że producenci chcą ich dalej w tych rolach. Wszystko jednak jest zależne od tego, czy lub kiedy projekt wystartuje. Na razie ruszają prace nad scenariuszem, więć nie wiadomo ,czy na pewno Gardner i Scott będą częścią historii, w której bohaterem ma być Stewart. THR dodaje, że twórcy mają podejść do tego serialu tak, jak HBO podchodzi do swoich największych hitów: chcą to zrobić powoli, ale dobrze.
Źródło: thehollywoodreporter.com

