

Harry Potter jest najpewniej jedną z najbardziej znanych franczyz wszech czasów. Mimo tego, że główne serie filmów i książek zakończyły się już lata temu, marka wciąż ma się naprawdę dobrze, a rzesza wiernych fanów wciąż przy niej trwa.
Niedawno (w podcaście Talking Tastebuds) pojawiła się jedna z gwiazd filmowej serii, Evanna Lynch, wcielająca się w rolę Luny Lovegood. Zastanawiała się ona nad niebezpieczną stroną bycia superfanem Harry'ego Pottera (i nie tylko). Aktorka ujawniła, że jej osobisty związek z franczyzą miał pewne skutki uboczne.
Dodała, że bycie obsesyjnym fanem łatwo wymyka się spod kontroli: Najczęściej jesteś wtedy niepewnym nastolatkiem, który próbuje się odnaleźć i widzi tych ludzi na ekranach i okładkach - wydają się tacy wspaniali, niesamowici, wręcz boscy.
Myślę, że to niezdrowe. Po prostu uważam, że kultura fanów bywa niebezpieczna i łatwo się w niej zatracić.
Jak wiadomo, nawet drugoplanowe aktorki grające w serii filmów o młodym czarodzieju borykały się z wieloma trudnościami w związku z tym, że stanowiły część obsesyjnie uwielbianej marki. Daniel Radcliffe pod koniec kręcenia ostatnich części mierzył się z alkoholizmem.
Źródło: comicbook.com

