James Cameron ostro uderza w filmy komiksowe. Kevin Feige drwi
James Cameron po raz kolejny krytycznie odniósł się do kina superbohaterskiego. O komentarz do jego słów poproszony został już prezes Marvel Studios, Kevin Feige.
James Cameron po raz kolejny krytycznie odniósł się do kina superbohaterskiego. O komentarz do jego słów poproszony został już prezes Marvel Studios, Kevin Feige.
W trakcie minionego weekendu James Cameron udzielił wywiadu, który już teraz odbił się głośnym echem w Hollywood. Legendarny reżyser próbował zdiagnozować kondycję współczesnych filmów science fiction, przechodząc do analizy gatunku superbohaterskiego. Jego zdaniem sporo produkcji w obrębie gatunku pozostawia wiele do życzenia pod kątem samej jakości, a monotematyczność historii powinna już niebawem zmęczyć widzów. Cameron dostrzega w filmach o superbohaterach powielanie tego samego schematu: opowieści o nabuzowanych testosteronem mężczyznach przedstawianych jako samce alfa, którzy nie mają rodzin, ale wyczyniają cuda i dziwy w walce ze złem.
Na tym jednak nie koniec. Reżyser uważa również, że w filmie Guardians of the Galaxy zostały ukazane "nieodpowiedzialne" z naukowego punktu widzenia efekty specjalne, kompletnie ignorujące prawa fizyki. Cameron za wzór odpowiedniego podejścia stawia takie produkcje jak The Martian czy Interstellar.
O komentarz do wypowiedzi filmowca poproszony został szef Marvel Studios, Kevin Feige. Z drwiną w głosie powtórzył fragment o "nabuzowanych testosteronem" samcach alfa, by potem odnieść się do słów Camerona, "To nie jest tak, że ja nie lubię tych filmów. No ale dajcie spokój...":
Dziennikarz, na którego pytania odpowiadał Feige, donosi o wymownym, ironicznym uśmiechu, który rysował się na twarzy szefa Marvel Studios, gdy ten komentował słowa Camerona.
Źródło: comicbookmovie.com / zdjęcie główne: Marvel/comicbook.com
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat