fot. materiały prasowe
James Cameron wymyślił i wyreżyserował pierwsze dwie części Terminatora, które są uznawane za klasyki kina. Każdy kolejny filmowy sequel był krytykowany, odnosił klapę w kinie i zbierał fatalne recenzje. James Cameron już ogłaszał, że pracuje nad czymś nowym w tym uniwersum. To może być rewolucja, której ta franczyza potrzebuje.
Rewolucja Terminatora
Reżyser udzielił wywiadu portalowi Empire z okazji 40. rocznicy premiery filmu Terminatora. Zwraca uwagę na problem franczyzy:
- Gdy jako twórca za bardzo wchodzisz w ten świat, możesz stracić nowego widza, ponieważ nowemu widzowi może nie zależeć na tym, co myślisz, że może być dla niego ważne. To samo ryzyko drzemie w Avatarach, ale myślę, że już udowodniliśmy, że zawsze mamy coś dla nowego widza.
Twórca zwraca uwagę na odcięcie się od ikonografii i obsady serii, by opowiedzieć nową historię w świecie apokalipsy spowodowanej przez sztuczną inteligencję.
- Teraz nadeszła ta chwila, w której porzucasz wszystkie szczegóły charakteryzujące franczyzę Terminator w ostatnich 40 latach, ale żyjesz dalej zgodnie z jej regułami. Masz bezsilnych głównych bohaterów walczących o przeżycie, którzy nie mają żadnego wsparcia i muszą przechytrzyć przeciwnika, jakoś utrzymując swój moralny kompas. Do tego dorzucasz AI. Te reguły wydają się logiczne dla współczesnego opowiadania historii, prawda? Dlatego nie mam wątpliwości, że nowe filmy z serii Terminator nie tylko są możliwe, ale będą kapitalne, ale to jest ta chwila, w której musisz porzucić całą ikonografię serii.
Dodaje, że to, co robią, jest obecnie czymś więcej niż planem.
- To coś więcej niż plan. To właśnie robimy i na ten moment tylko to powiem.
Na razie szczegóły wizji fabularnej Camerona na nowy kierunek serii Terminator nie zostały ujawnione.