fot. HBO
Sprawa Jonathana Majorsa i kontrowersje z nim związane trwają już od jakiegoś czasu. Aktor dopiero co stracił rolę życia jako Kang w Kinowym Uniwersum Marvela, ale to nie koniec jego problemów. W ramach przypomnienia warto przytoczyć, że sprawa toczy się o atak na byłą dziewczynę aktora. W marcu 2023 roku para zaczęła się kłócić w aucie, gdy Grace Jabbari, partnerka aktora, zobaczyła na telefonie swojego chłopaka wiadomość tekstową o treści: „Szkoda, że to ciebie teraz nie całuję”. Kobieta rzekomo wyrwała mu telefon z ręki, by sprawdzić, kto jest odbiorcą, a wtedy doszło do szamotaniny, w której Majors miałby między innymi wykręcić jej ramię i uderzyć w prawe ucho. 18 grudnia 2023 roku zakończył się proces Jonathana Majorsa w Nowym Jorku, podczas którego ława przysięgłych wydała werdykt: aktor jest winny nieumyślnej napaści na swoją dziewczynę i jej nękania, za co grozi mu rok więzienia. Z kolei w dwóch innych zarzutach uznano go na za niewinnego: umyślna napaść trzeciego stopnia oraz napaści z pobiciem.
Czy Jonathan Majors trafi do więzienia?
Aktorowi za popełnione czyny grozi rok więzienia, ale prawnicy nie wierzą, że Majors zostanie faktycznie skazany 6 lutego 2024 roku. Jeden z nich, Cary London, tak skomentował nowe doniesienia w sprawie:
Wspomina się również o możliwej apelacji, ponieważ wiele z wiadomości tekstowych, które przeanalizowano podczas sprawy, można uznać za niepotrzebnie przytoczone i niepowiązane z samą napaścią, a to one bardzo zaszkodziły wizerunkowi aktora. Odwołanie sprawiłoby jednak, że oczy dużej części opinii publicznej ponownie zwróciłyby się w kierunku sprawy, która zawiera zeznania Jabbari o agresywnym temperamencie Majorsa czy wiadomości głosowe jego autorstwa, w których nalegał, aby dziewczyna zachowywała się "bardziej jak Michelle Obama."
Źródło: hollywoodreporter.com