X-Men: Apocalypse zbliża się wielkimi krokami, a o głównym złoczyńcy wiemy już naprawdę sporo. Tytułowy bohater jest pierwszym i najpotężniejszym mutantem z iście boskimi mocami. Za każdym razem, gdy droga obrana przez ludzkość mu się nie podoba, postanawia obrócić całą ludzkość w proch. Nie inaczej jest tym razem - Apocalypse bierze do pomocy czterech wojowników, Jeźdźców Apokalipsy, zaś przeciwko nim stanie drużyna X-Men pod wodzą profesora Xaviera. Najnowszy film zza kulis rzuca jeszcze więcej światła na tytułową postać. Możemy także zobaczyć kilka nowych ujęć oraz materiały z planu.

Czytaj także: James Wan nie zrezygnuje z reżyserii Aquamana?

Ponadto reżyser filmu Bryan Singer wypowiedział się na temat głosu Apocalypse, którego gra Oscar Isaac. Niektórzy fani nie byli zadowoleni z tego, jak on brzmi.

- W pierwszym zwiastunie Oscar używał swojego normalnego głosu, który jest niesamowity. Jego występ jest przecież wyśmienity - ale nie usłyszymy go w filmie. Potrzebowaliśmy po prostu jego słów stworzyć pierwszy zwiastun. Ludzie noatmiast pomyśleli "on taki będzie mieć głos przez cały film?". Otóż nie, ale by opowiedzieć historię pierwszego zwiastuna potrzebowaliśmy głosu, a nie mieliśmy jeszcze stworzonego komputerowo. To, nad czym pracuje jest unikatowe, nigdy wcześniej tego nie słyszeliście. Nagrywamy występ Oscara, ale jego kostium bardzo skrzypi, więc nie możemy tego użyć. Nagrywamy więc jego głos w postprodukcji, zwykłymi mikrofonami, lecz dodatkowo z dwoma mikrofonami basowymi na jego dwóch policzkach. Te dwa mikrofony powodują, że otrzymujemy dźwięk niesłyszalny dla ludzkiego ucha. Dzięki tym ścieżką mogę spowodował, że jego głos będzie potężniejszy. Tym samym głos Apocalypse będzie całkowicie wynikiem gry aktorskiej, ale nie będzie naturalny. To będzie się zmieniać w trakcie filmy, bohater ten nie ma jednego głosu. Mówi różnymi głosami w zależności od momentu w filmie.

X-Men: Apocalypse zadebiutuje 20 maja 2016 roku.